Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
- W trzecim secie nie poznawałem swojego zespołu. Szybko musimy sobie porozmawiać, bo tak nie może być. Szczególnie po drugim secie, gdzie w końcówce przegrywamy 25:23. Walka powinna być przeniesiona na kolejny set, a tak stajemy oddzielnie, nie zespołowo, każda z zawodniczek spuszcza głowę i efekt był taki, że przegraliśmy do 11 - nie krył rozczarowania postawą swoich zawodniczek trener Developresu SkyRes Rzeszów.
Mariusz Wiktorowicz na początku nowego sezonu nie ma lekko. Zespół choć został wzmocniony, na razie nie pokazuje pełni swoich możliwości. Dało się to zauważyć już w pierwszym meczu z PGE Atomem Trefl Sopot (0:3). Zdecydowanie gorzej było w środowym spotkaniu z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna (0:3). W obu meczach zawiodło przyjęcie. To co było mocną stroną zespołu w poprzednich rozgrywkach, w tym jest jak na razie piętą achillesową. Rzeszowianki z Sopotem przyjmowały z 29-proc. skutecznością. Z Muszyną miały zaledwie 23 proc. w przyjęciu. - Na treningu dziewczyny przyjmują i nieźle to wygląda. Zastanawiające jest to, że ta piłka parzy. Nie wiem, czemu taką presję sobie stwarzają, niepotrzebnie zresztą. Gramy z mocnymi zespołami, z którymi powinno grać się odważnie - przyznaje trener Wiktorowicz.
- Znów nas sparaliżowała siatkówka. Trener po meczu powiedział nam, że powinniśmy się nią cieszyć, a my jesteśmy zestresowane. W sumie nie wiadomo dlaczego, bo nie mamy na sobie presji. Musimy siąść w szatni, porozmawiać ze sobą na ten temat. Mam nadzieję, że będzie lepiej, bo gorzej być nie może - dodaje Magda Jagodzińska, atakująca.
Przed Developresem kolejny trudny mecz. W niedzielę rzeszowianki zagrają we Wrocławiu z Impelem. Po rewolucji kadrowej Impel to obok Chemika Police główny kandydat do mistrzostwa Polski. Nowy trener Nicola Negro dysponuje mocną kadrą, na czele z Katarzyną Skowrońską-Dolatą. Zakontraktowano też Milenę Radecką oraz Amerykankę Kristin Hildebrand i Włoszkę Carolinę Costagrande. - Przeciwnik jest z wyższej półki, ale ugranie seta z takim rywalem może nas bardzo podbudować. Nie mamy wyjścia, musimy dać z siebie wszystko, bo dalej tak nie może nasza gra wyglądać - kończy Jagodzińska.
Transmisja meczu w Polsat Sport o godz. 14.45.