Stomil kontra Arka. Pewni siebie, ale zachowują zimną głowę

- Założenia taktyczne musimy realizować przez całe spotkanie, bo tylko wtedy mamy szansę na zwycięstwo z tak doświadczonym zespołem, jakim jest Arka Gdynia - mówi przed piątkowym meczem Janusz Bucholc, kapitan Stomilu Olsztyn.

Piłkarze pierwszoligowego Stomilu ostatnie zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy odnieśli ponad miesiąc temu. A dokładnie w 9. kolejce, kiedy to po bramkach Irakliego Meschii i Grzegorza Lecha pokonali u siebie Chrobrego Głogów 2:1. Od tamtej pory podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego zdobyli zaledwie dwa punkty (z Zawiszą Bydgoszcz 0:3, Wisłą Płock 1:1, GKS-em Katowice 2:2, Zagłębiem Sosnowiec 2:4). Okazję, by zrehabilitować się swoim kibicom, będą mieli w ten piątek, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Arką Gdynia (godz. 20.30).

Rozmowa z Januszem Bucholcem, kapitanem Stomilu Olsztyn

Mateusz Lewandowski: Po ubiegłotygodniowej porażce z Zagłębiem 2:4 trener Mirosław Jabłoński miał dużo uwag do waszej gry?

Janusz Bucholc: Nie ma co ukrywać, że ten tydzień był bardzo nerwowy. Przez kilka ostatnich dni ćwiczyliśmy na treningach określone elementy taktyczne pod kątem naszego najbliższego przeciwnika. Założenia taktyczne musimy realizować przez całe spotkanie, bo tylko wtedy mamy szansę na zwycięstwo z tak doświadczonym zespołem, jakim jest Arka Gdynia.

Do kadry Stomilu wracają Grzegorz Lech, Irakli Meschia oraz Tomasz Wełna. Zabraknie z kolei kontuzjowanych Pawła Głowackiego i Rafała Remisza. Jak na wasz zespół wpływają ciągłe rotacje w składzie?

- Według mnie możemy być o to spokojni. Może nasza kadra nie jest zbyt szeroka, ale jakościowo wypadamy bardzo dobrze. Każdy z nas może zastąpić swojego kolegę z drużyny. Ten, kto wchodzi na murawę, ma do wykonania określone zadania i musi się z ich wywiązać. My chcemy przede wszystkim skupić się na skutecznym odbiorze piłki.

W ostatnim meczu gdynianie zremisowali z Bytovią Bytów 1:1. To tylko pokazuje, że Arka nie jest zespołem poza waszym zasięgiem...

- W tej lidze każdy może wygrać z każdym. W miniony weekend niespodziewanym wynikiem zakończyło się również spotkanie Chrobrego z Zawiszą Bydgoszcz [głogowianie wygrali 3:1 - red.]. Jedziemy do Gdyni pewni swego, choć cały czas zachowujemy zimną głowę.

Spotkanie zostanie rozegrane w piątkowy wieczór, ale wy z Olsztyna wyjechaliście już w czwartek rano (zgrupowanie w Gniewinie). To wam pozwoli lepiej przygotować się do gry?

- Jest to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli chodzi o regenerację sił. Wiadomo, że pod względem finansowym nasz klub nie jest potentatem, więc takie wyjazdy nie zdarzają się nam często. Gdy już mamy taką możliwość, to chcemy wykorzystać ją jak najlepiej.

Arka Gdynia wciąż uchodzi za jednego z kandydatów do awansu do ekstraklasy. Pana zdaniem ma na to duże szanse?

- Arka od momentu spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce [sezon 2010/2011 - red.], cały czas stara się do niej wrócić. Według mnie jednak pod względem personalnym nie jest jeszcze na to gotowa.

Pozostałe spotkania 14. kolejki:

- piątek: Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka Chojnice (godz. 19); - sobota: Rozwój Katowice - Pogoń Siedlce (15), MKS Kluczbork - Bytovia Bytów (15), GKS Bełchatów - Sandecja Nowy Sącz (17), Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz (17), Wigry Suwałki - Zawisza Bydgoszcz (17); - niedziela: Wisła Płock - Chrobry Głogów (12.45, transmisja w Polsacie Sport), GKS Katowice - Dolcan Ząbki (12.45).

I LIGA

Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o: