Wisła Kraków. Kazimierz Moskal przed meczem z Termaliką: Zapłaciła frycowe, ale teraz to inny zespół

- To nie będzie łatwy pojedynek, bo Termalica dobrze gra w piłkę - podkreśla Kazimierz Moskal, trener Wisły Kraków, przed meczem z drużyną z Niecieczy. Krakowianie zagrają z beniaminkiem w niedzielę o godz. 15.30. Relacja na krakow.sport.pl.

Facebook?  | A może Twitter? 

Wisła wraca do gry po przerwie na mecze reprezentacji. - To były dla nas bardzo długie dwa tygodnie, bo po przegranym meczu z Piastem ten czas mijał bardzo powoli - przyznaje Moskal, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Okazją do zapomnienia o porażce z liderem może być niedzielny mecz z Termaliką. Niecieczanie przyjadą jednak na Reymonta podbudowani serią pięciu meczów bez porażki. - Będą starali się grać swoje, co pokazali przeciwko Legii. To dobre dla nas, a przede wszystkim dla kibiców, bo obie drużyny będą chciały stworzyć dobre widowisko. Zapowiada się interesujący mecz. Na początku sezonu Termalica zapłaciła frycowe, bo piłkarze byli lekko przestraszeni, ale teraz to inny zespół - zaznacza szkoleniowiec Wisły.

Wisła zgromadziła dotąd punkt mniej niż Termalica. - Nie dopuszczam innego podejścia, jak tylko przystąpić do tego spotkania z myślą o komplecie oczek. Dla nas to jest najważniejsze, bo w dwóch ostatnich meczach straciliśmy za dużo punktów, stąd taka, a nie inna sytuacja w tabeli. Każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo będziemy przyjmować z dużym niedosytem - mówi Moskal.

Trener Wisły w sezonie 2012/2013 prowadził drużynę z Niecieczy. Uważa jednak, że nie pomoże mu to w rozpracowaniu rywala: - Od tego momentu dosyć dużo się zmieniło. Skład też uległ zmianie, doszli Plizga, Sołdecki czy dobrze dysponowany ostatnio Juhar.

Z Termaliką nie zagra pauzujący za kartki Łukasz Burliga i kontuzjowany Emmanuel Sarki. Do dyspozycji Moskala mają być za to inni piłkarze, którzy ostatnio leczyli urazy: Wilde-Donald Guerrier i Maciej Jankowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.