Wnioskował o to GKS Katowice, który wziąwszy pod uwagę policyjne sugestie, wystąpił do Śląskiego ZPN o grę bez grupy fanów przyjezdnych. Ten przystał na wniosek GKS-u. Wszystko dlatego, że grupy kibiców Ruchu Radzionków ostatnio narozrabiały przy okazji wyjazdów na mecze w Knurowie i Tarnowskich Górach.
- Monitorujemy na bieżąco zachowania grupy z Radzionkowa, na każdym wyjazdowym meczu jest nasz delegat. Z raportów wynika, że część fanów należy do "niesfornych", co - ze względu na antagonizmy klubowe - rodziło niebezpieczeństwo niepożądanych zachować - wyjaśnia w "Sporcie" Krzysztof Smulski ze Śląskiego ZPN.
Co na to Radzionków? Prezesowi klubu Marcinowi Wąsiakowi jest smutno, że z kibiców Ruchu robi się najgroźniejszych agresorów w całym województwie.