Fryc grał w Wiśle w rundzie jesiennej sezonu 2013/2014. Wystąpił w trzech spotkaniach ekstraklasy. - Samo przejście z Floty Świnoujście do tak wielkiego klubu było dla mnie wielkim wyróżnieniem i przeżyciem. Podobnie zresztą jak i pierwszy mecz w ekstraklasie, z Lechem Poznań. Było to dla mnie wielkie przeżycie - wspomina .
Później Fryc przeszedł do Termaliki, z którą wywalczył awans do ekstraklasy. Na początku sezonu był podstawowym piłkarzem zespołu, ale później wypadł ze składu z powodu zapalenia zatok. Do gry wrócił w ostatnim meczu z Górnikiem Łęczna. - Przez tydzień praktycznie w ogóle nie wychodziłem z łóżka. Na szczęście mam to już za sobą - zaznacza.
W niedzielę Termalica zagra z Wisłą przy Reymonta. Beniaminek jest wyżej w tabeli niż krakowianie, ale Fryc podkreśla, że niecieczanie muszą uważać na kilku zawodników gospodarzy: - Osoba Pawła Brożka nie wymaga żadnego komentarza, gdyż to jeden z najlepszych napastników w naszej ekstraklasie. W ogóle zespół krakowski jest bardzo dobrze poukładany.