Gwiazdy znów przy Reymonta. Wisła Kraków wygrała z Wisłą Kraków

Mistrzowie Polski, królowie strzelców, legendy pełną gębą, nawet obrońca z Bundesligi. Przy ul. Reymonta drużyna dawnych gwiazd Wisły na oczach ok. 15 tys. ludzi przegrała z obecną Wisłą 1:6.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl To było wydarzenie, które Wisła z hukiem zapowiadała od tygodni. Chodziło o to, by sprawić przyjemność kibicom, spotkać się w starym gronie i powspominać, ale przede wszystkim zebrać pieniądze. Mecz "Gwiazdy dla Białej Gwiazdy" był zwieńczeniem akcji "Wisła Kraków to nasza historia". Kibice mogli wykupić niemal wszystko - koszulki, szaliki i inne pamiątki z autografami, ale też np. zapłacić za rozpoczęcie meczu, wzięcie udziału w konkursie rzutów karnych z prezesem Robertem Gaszyńskim czy wyjście na murawę w towarzystwie gwiazd, a nawet występ w meczu.

Wszystko, co udało się zebrać, ma zostać przeznaczone na spłatę klubowych długów. Wiśle pomogło nawet miasto, które tym razem wynajęło jej stadion za darmo.

Pewnie po raz ostatni na boisko przy ul. Reymonta wybiegli tacy piłkarze jak Tomasz Frankowski, Maciej Żurawski, Kamil Kosowski czy Mirosław Szymkowiak. To gwiazdy sprzed lat, dzięki którym Wisła czarowała w Europie. Wygrała m.in. z Schalke 04, Realem Saragossa, Parmą, strzeliła trzy bramki Barcelonie i napsuła krwi Interowi Mediolan, ale nie zrealizowała wielkiego marzenia właściciela i kibiców. Nie awansowała do upragnionej fazy grupowej Ligi Mistrzów (tamte czasy wspominamy TUTAJ )

Zagrali też m.in. Kazimierz Kmiecik (najskuteczniejszy strzelec w historii klubu) i Kazimierz Moskal (aktualny trener Wisły), a na ławce trenerskiej znów usiadł Franciszek Smuda. Do Krakowa wrócili też Sergiej Pareiko, Nikola Mijailović, Cleber czy nawet Marcelo, piłkarz Hannoveru, który ciągle regularnie gra w Bundeslidze.

Obserwuj @krakow_sport_pl

O wynik oczywiście nie chodziło, więc mecz miał piknikowe tempo. Przerw było dużo, bo co chwilę na boisko wchodzili kolejni piłkarze. Ok. 15 tys. ludzi zobaczyło m.in. efektowną bramkę Tomasza Cywki (po strzale z ok. 25 metrów piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki), zabawy z piłką pod bramką gwiazd i ich nieśmiałe zrywy.

Największa wrzawa podniosła się, kiedy drużynie gwiazd w końcu udało się zdobyć gola. Z rzutu karnego do siatki trafił Żurawski, które przed laty przy Reymonta był specjalistą od strzelania z jedenastu metrów.

Wisła Kraków - Drużyna Gwiazd Wisły Kraków 6:1 (3:0)

Bramki: Cywka (9.), Paweł Brożek (35., 36.), Jović (86.), Kuczak (88.), Rajchel* (89.) - Żurawski (75., k.)

Wisła: Miśkiewicz, Buchalik, Cierzniak - Sadlok, Jović, Głowacki, Burliga, Witek, Żemło - Boguski, Popović, Cywka, Kuczak, Mordec, Gulczyński, Marszalik - Machaczka*, Rajchel*, Brożek Piotr

Drużyna Gwiazd: Sarnat, Sakłak*, Pareiko, Majdan, Pawełek - Motyka, Stolarczyk, Marcelo, Baszczyński, Matyja, Brożek Piotr, Mijailović, Jop, Cleber, Kłos - Szymkowiak, Kosowski, Bukalski, Gorawski, Moskal, Sobolewski, Pater, Zieńczuk - Żurawski, Kmiecik, Machaczka, Frankowski, Moskalewicz, Kuźba.

*kibice, którzy wykupili możliwość udziału w meczu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA