Polacy wygrywają na Arenie Lublin. Stępiński pokazał klasę

Według oficjalnych danych mecz młodzieżowych reprezentacji Polski i Izraela na Arenie Lublin obejrzało osiem tysięcy osób. W pierwszej połowie widowisko stało na słabym poziomie, a Polacy przegrywali 0:1. Po przerwie gra Polaków wyglądała już zdecydowanie lepiej i trzykrotnie znaleźli drogę do siatki rywali

Reprezentacja Polski przygotowuje się do młodzieżowych mistrzostw Europy, które w 2017 roku zostaną rozegrane na polskich stadionach (m.in. na Arenie Lublin). W składzie ekipy Marcina Dorny mieliśmy dwóch zawodników, którzy swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiali na Lubelszczyźnie. W bramce stał Damian Podleśny, wychowanek Lewarta Lubartów, a później zawodnik m.in. Lechii Gdańsk, który obecnie strzeże bramki pierwszoligowej Chojniczanki. Na lewej obronie wystąpił Paweł Jaroszyński, wychowanek Górnika Łęczna, a obecnie piłkarz Cracovii.

Polacy od pierwszych minut zdecydowanie ruszyli do ataku. W pierwszym kwadransie mieli trzy niezłe okazje do zdobycia gola. Szczególnie zaimponowała dwójkowa akcja Martina Kobylańskiego i Patryka Lipskiego. Niestety, strzał pomocnika Ruchu Chorzów był minimalnie niecelny. Następne minuty nie były już tak udane. Polacy mieli problemy z wyprowadzeniem ataku pozycyjnego. Do głosu coraz częściej dochodzili goście. Swojego celu dopięli w 42. minucie, gdy po rzucie rożnym bramkę zdobył ich kapitan Jabir Ataa.

W drugiej połowie piłkarze Dorny grali zdecydowanie lepiej. Już po siedmiu minutach mieliśmy remis. Mariusz Stępiński dograł do Krzysztofa Piątka, który głową umieścił piłkę w siatce. Na prowadzenie Polaków wyprowadził Stępiński, który ładnym strzałem zza pola karnego pokonał bezradnego Golana Elkaslasiego. Napastnik Ruchu po trzech minutach podwyższył prowadzenie. Tym razem wykorzystał kontrowersyjny rzut karny. W szesnastce padł Piątek, ale wynikało to raczej z braku sił niż faulu reprezentanta Izraela. Stępiński lubi strzelać na Arenie, bo w poprzednim roku pokonał w Lublinie bramkarza reprezentacji Włoch.

W końcówce mecz się zaostrzył. David Touitou po brutalnym faulu otrzymał drugą żółtą kartkę i ostatnie minuty goście grali w osłabieniu.

Bramki: Atta (42.) - Piątek (52.), Stępiński (65., 68.)

Polska: Podleśny - Kędziora Ż, Dawidowicz, Jach, Jaroszyński, Mazek (70. Formella), Uryga (87. Makowski), Lipski (85. Dźwigała), Kobylański (67. Kownacki), Piątek (81. Rudol), Stępiński (90. Łasicki).

Izrael: Elkaslasi (46. Glazer) - Touitou Ż/CZ (88.), Habashi (46. Dvir), Abu Abaid Ż, Danino, Ataa, Shoval, Hugi (57. Haziza. 80. Jehezkel), Din (67. Raiyan), Safuri (70. Reichert Ż), Shamir Ż.

Widzów: 8113

Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.