Koszykarska inauguracja ekstraklasy i Pogoń w europejskim pucharze

Plan najważniejszych sportowych wydarzeń na drugi weekend października.

Ekstraklasa piłkarska kobiet: Olimpia Szczecin - AZS Wałbrzych, niedziela, godz. 11, stadion przy ul. Bandurskiego

Patrząc w tabelę, nie trudno wskazać faworyta. Olimpia zamyka ekstraklasową tabelę - po sześciu meczach jest bez punktu. Akademiczki - 13 punktów, czwarta pozycja. Wałbrzyszanki wygrały już cztery mecze, ale jeden walkowerem. We Wrocławiu miały farta, bo gospodarze zapomnieli o limitach czasowych dla juniorek i zostali za to ukarani. Statystyki jednak na bok - Olimpia gra o minimum pierwszy punkt w rozgrywkach. Łatwo nie będzie, bo nadal poza składem jest grająca trenerka Natalia Niewolna, która wraca do zdrowia po kontuzji, ale jeszcze nie może pomóc podopiecznym na boisku.

I liga siatkarek: Wisła Warszawa - PSPS Chemik Police (sobota, godz. 15)

Ekipa Mariusza Bujka sezon zainaugurowała od szybkiego i efektownego zwycięstwa z Karpatami Krosno. Wisła też odniosła zwycięstwo, więc w sobotę zespoły zagrają o czołówkę tabeli po dwóch seriach.

II liga piłkarska: Znicz Pruszków - Błękitni Stargard (sobota, godz. 18)

Pruszkowianie są szalenie trudnym przeciwnikiem dla każdego zespołu. Potrafią urwać punkty liderom, ale i zgubić je w meczach ze słabeuszami. Jednym z ważniejszych piłkarzy Znicza jest Maciej Mysiak, który zapowiadał się na bardzo solidnego obrońcę, trafił z Energetyka Gryfino do Wisły Kraków, ale tam się nie przebił. Później m.in. grał w Pogoni (2009-2010), ale gdy zawodnik otrzymał ofertę z GKS Bełchatów - odszedł. Po przygodzie z GKS - grał w klubach niższych lig (m.in. we Flocie), a od tego sezonu reprezentuje pruszkowski klub.

II liga piłkarska: GKS Tychy - Kotwica Kołobrzeg (sobota, godz. 18)

Kotwica nie przegrała trzech ostatnich spotkań, ale tylko jedno wygrała. Niespodzianką in minus był remis przed tygodniem z Olimpią Zambrów. Teraz czeka ich walka na nowym stadionie w Tychach, a GKS nie ukrywa, że chce w tym sezonie powalczyć o awans do I ligi.

I liga siatkarzy: Warta Zawiercie - Espadon Szczecin (sobota, godz. 18)

Warta w 1. kolejce wygrała 3:0 w Ostrołęce, szczecinianie przegrali u siebie z KPS Siedlce, co było zaskoczeniem dla wszystkich. I... Espadon poprawił sobie humory w środę, gdy ograł zespół z niemieckiej elity w sparingu. Czy to będzie miało przełożenie na mecz ligowy?

I liga koszykarzy: Astoria Bydgoszcz - Spójnia Stargard (sobota, godz. 19)

Oba zespoły mają bilans 0:2, ale bydgoszczanie oba mecze rozegrali na wyjeździe. Teraz zadebiutują w Bydgoszczy i... pewnie najbardziej skoncentrowany będzie Hubert Mazur. Wychowanek Spójni przed rokiem grał w Wilkach Morskich Szczecin, ale nie sprawdził się w ekstraklasie i wrócił do I ligi. Rzuca średnio 15 punktów na mecz, będąc pierwszą opcją w ataku.

Ekstraklasa koszykarzy: Stelmet Zielona Góra - AZS Koszalin (niedziela, godz. 15)

Stelmet sezon już zainaugurował. Pokonał Rosę Radom w meczu o Superpuchar Polski. Gwiazdą meczu był lider reprezentacji Mateusz Ponitka, który rzucił 26 punktów, w tym te decydujące. Można więc powiedzieć, że nowy zespół AZS najgorsze będzie miał za sobą. Działacze w Koszalinie przebudowali skład, oszczędzają i trudno ocenić potencjał drużyny. Odszedł m.in. Szymon Szewczyk, który trafił do Zielonej Góry.

Ekstraklasa futsalu: Gwiazda Ruda Śląska - Pogoń 04 Szczecin (niedziela, godz. 16)

Gwiazda to zespół balansujący między elitą a I ligą, ale niewygodny dla P04, która nie potrafiła odpowiednio się mobilizować na tego przeciwnika. Efekt? W poprzednim sezonie dwie niespodziewane porażki ze Ślązakami, które przyczyniły się do spadku. Pogoń w ekstraklasie pozostała (wycofał się mistrz Polski - Wisła Kraków) i w niedzielę spróbuje odkuć się na Gwieździe.

Puchar EHF piłkarzy ręcznych: Pogoń Szczecin - KK Csurgoi, niedziela, godz. 18, Azoty Arena przy ul. Szafera.

Po 23 latach przerwy szczypiorniści ze Szczecina znów zagrają w europejskim pucharze. I jak w 1992 r. trafili na solidnego przeciwnika (szwedzki zespół - Saab Linkoping), tak i teraz. Węgierski Csurgoi to czołówka tamtejszych rozgrywek. Jeszcze do niedawna ten zespół reprezentował bramkarz naszej kadry - Piotr Wyszomirski, ale latem zmienił klub. Pogoń przegrała trzy ostatnie mecze ligowe, ale Puchar EHF to inna bajka, inna motywacja i nowa przygoda. Szczecinianie nie chcą jej tak szybko kończyć.

Ekstraklasa koszykarzy: Czarni Słupsk - King Wilki Morskie Szczecin (niedziela, godz. 18)

13. pozycja na koniec poprzedniego sezonu sprawiła, że w szczecińskim klubie postawiono na wielkie zmiany. Ze starego składu zostali jedynie Paweł Kikowski, Uros Nikolić i Maciej Majcherek. Pożegnano trenera Mihailo Uvalina oraz pozostałych graczy. Nowym opiekunem jest Marek Łukomski, który przez ostatnich sześć lat był drugim trenerem Rosy. Trzymając się budżetu, miał swobodę w doborze koszykarzy. Zespół w sparingach wypadał różnie, ale - co warto podkreślić - nie dostawał batów. Czy Wilki pogryzą Czarnych? Pamiętajmy, że słupszczanie są szczególnie mocni u siebie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.