Patrząc w tabelę, nie trudno wskazać faworyta. Olimpia zamyka ekstraklasową tabelę - po sześciu meczach jest bez punktu. Akademiczki - 13 punktów, czwarta pozycja. Wałbrzyszanki wygrały już cztery mecze, ale jeden walkowerem. We Wrocławiu miały farta, bo gospodarze zapomnieli o limitach czasowych dla juniorek i zostali za to ukarani. Statystyki jednak na bok - Olimpia gra o minimum pierwszy punkt w rozgrywkach. Łatwo nie będzie, bo nadal poza składem jest grająca trenerka Natalia Niewolna, która wraca do zdrowia po kontuzji, ale jeszcze nie może pomóc podopiecznym na boisku.
Ekipa Mariusza Bujka sezon zainaugurowała od szybkiego i efektownego zwycięstwa z Karpatami Krosno. Wisła też odniosła zwycięstwo, więc w sobotę zespoły zagrają o czołówkę tabeli po dwóch seriach.
Pruszkowianie są szalenie trudnym przeciwnikiem dla każdego zespołu. Potrafią urwać punkty liderom, ale i zgubić je w meczach ze słabeuszami. Jednym z ważniejszych piłkarzy Znicza jest Maciej Mysiak, który zapowiadał się na bardzo solidnego obrońcę, trafił z Energetyka Gryfino do Wisły Kraków, ale tam się nie przebił. Później m.in. grał w Pogoni (2009-2010), ale gdy zawodnik otrzymał ofertę z GKS Bełchatów - odszedł. Po przygodzie z GKS - grał w klubach niższych lig (m.in. we Flocie), a od tego sezonu reprezentuje pruszkowski klub.
Kotwica nie przegrała trzech ostatnich spotkań, ale tylko jedno wygrała. Niespodzianką in minus był remis przed tygodniem z Olimpią Zambrów. Teraz czeka ich walka na nowym stadionie w Tychach, a GKS nie ukrywa, że chce w tym sezonie powalczyć o awans do I ligi.
Warta w 1. kolejce wygrała 3:0 w Ostrołęce, szczecinianie przegrali u siebie z KPS Siedlce, co było zaskoczeniem dla wszystkich. I... Espadon poprawił sobie humory w środę, gdy ograł zespół z niemieckiej elity w sparingu. Czy to będzie miało przełożenie na mecz ligowy?
Oba zespoły mają bilans 0:2, ale bydgoszczanie oba mecze rozegrali na wyjeździe. Teraz zadebiutują w Bydgoszczy i... pewnie najbardziej skoncentrowany będzie Hubert Mazur. Wychowanek Spójni przed rokiem grał w Wilkach Morskich Szczecin, ale nie sprawdził się w ekstraklasie i wrócił do I ligi. Rzuca średnio 15 punktów na mecz, będąc pierwszą opcją w ataku.
Stelmet sezon już zainaugurował. Pokonał Rosę Radom w meczu o Superpuchar Polski. Gwiazdą meczu był lider reprezentacji Mateusz Ponitka, który rzucił 26 punktów, w tym te decydujące. Można więc powiedzieć, że nowy zespół AZS najgorsze będzie miał za sobą. Działacze w Koszalinie przebudowali skład, oszczędzają i trudno ocenić potencjał drużyny. Odszedł m.in. Szymon Szewczyk, który trafił do Zielonej Góry.
Gwiazda to zespół balansujący między elitą a I ligą, ale niewygodny dla P04, która nie potrafiła odpowiednio się mobilizować na tego przeciwnika. Efekt? W poprzednim sezonie dwie niespodziewane porażki ze Ślązakami, które przyczyniły się do spadku. Pogoń w ekstraklasie pozostała (wycofał się mistrz Polski - Wisła Kraków) i w niedzielę spróbuje odkuć się na Gwieździe.
Po 23 latach przerwy szczypiorniści ze Szczecina znów zagrają w europejskim pucharze. I jak w 1992 r. trafili na solidnego przeciwnika (szwedzki zespół - Saab Linkoping), tak i teraz. Węgierski Csurgoi to czołówka tamtejszych rozgrywek. Jeszcze do niedawna ten zespół reprezentował bramkarz naszej kadry - Piotr Wyszomirski, ale latem zmienił klub. Pogoń przegrała trzy ostatnie mecze ligowe, ale Puchar EHF to inna bajka, inna motywacja i nowa przygoda. Szczecinianie nie chcą jej tak szybko kończyć.
13. pozycja na koniec poprzedniego sezonu sprawiła, że w szczecińskim klubie postawiono na wielkie zmiany. Ze starego składu zostali jedynie Paweł Kikowski, Uros Nikolić i Maciej Majcherek. Pożegnano trenera Mihailo Uvalina oraz pozostałych graczy. Nowym opiekunem jest Marek Łukomski, który przez ostatnich sześć lat był drugim trenerem Rosy. Trzymając się budżetu, miał swobodę w doborze koszykarzy. Zespół w sparingach wypadał różnie, ale - co warto podkreślić - nie dostawał batów. Czy Wilki pogryzą Czarnych? Pamiętajmy, że słupszczanie są szczególnie mocni u siebie.