W zeszłym tygodniu Stowarzyszenie Socios Górnik zapowiedziało, że przy okazji konferencji prasowej przed meczem z Legią Warszawa oficjalnie przekaże Górnikowi Zabrze sprzęt sportowy o wartości 35 tysięcy złotych, który trafi do jego grup młodzieżowych. Niedługo potem jednak stowarzyszenie poinformowało, że we wcześniej ustalonym terminie to przekazanie - decyzją klubu - nie dojdzie do skutku. Dlaczego?
- Po zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że to po prostu nie jest najlepszy termin. Wobec tak ważnych wydarzeń jak prestiżowy mecz z Legią i otwarcie nowej trybuny stadionu przekazanie sprzętu - mówiąc kolokwialnie - znikłoby w gąszczu wydarzeń, a tego nie chcemy. Wystarczy więc tylko, byśmy ustalili nową datę - zapewnia Marek Pałus, prezes Górnika.
A co z szerszą współpracą z Socios Górnik? Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu strony były już bardzo blisko podpisania umowy, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. - Temat cały czas jest otwarty. Trzeba jednak precyzyjnie zdefiniować rolę stowarzyszenia. Z jednej strony bowiem absurdem byłoby odrzucanie pomocy kibiców klubu, z drugiej - to nie jest moment na jakiekolwiek zmiany w jego strukturze. Zwłaszcza że przecież dopiero co miasto wzięło na siebie ciężar uzdrowienia sytuacji finansowej - zauważa Pałus.
Przypomnijmy, że od początku istnienia Socios Górnik głośno mówi o planach posiadania w przyszłości swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej klubu.