W środowym spotkaniu trener Giennadij Kamielin postawił na zawodników, którzy na boiskach pierwszej ligi dotąd mieli mniej okazji do występów. I tak kibice w Ostródzie od pierwszych minut zobaczyli m.in. Łukasza Zakretę, Daniela Żółtaka, Mateusza Kopycińskiego, Michała Krawczyka, Piotra Deptułę czy Pawła Deptułę.
- Nie był to nasz najmocniejszy skład, ale chłopcy poradzili sobie bardzo dobrze - mówi Szymon Hegier, obrotowy pierwszoligowej Warmii Traveland. - Po kwadransie mieliśmy kolejne zmiany, a na parkiecie oprócz mnie zagrali również Aleksander Kondracki czy Michał Sikorski. Każdy z nas dostał kilka minut i mógł przećwiczyć określone elementy.
Mimo okrojonej kadry Warmiacy nie mieli większych problemów z pokonaniem trzecioligowego przeciwnika. - Niektórzy zawodnicy Orkana są bardzo młodzi i nigdy nie zasmakowali piłki ręcznej na zawodowym poziomie - zauważa Hegier. - Jest też paru doświadczonych zawodników i to oni starali się prowadzić grę. Większość zagrań im jednak nie wychodziła.
Teraz olsztynianie w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski zmierzą się z ekipą Meble Wójcik Elbląg.
Orkan Ostróda - Warmia Traveland Olsztyn 15:47 (9:24)
Orkan Ostróda: Jankowski - Wojciechowski 4, Wierzbicki 3, Gniadkowski 2, Olendrzyński 1, Rzymkowski 1, Maćkowski 1, Radomski 1, Walacik 1, Zagrajek 1, Mieczławski, Pawłaszek, Zmysłowski, Rogala, Krauzewicz, Giżyński.
Warmia Traveland: Zakreta - Kopyciński 9, Hegier 6, Żółtak 6, Piotr Deptuła 5, Koledziński 4, Dzieniszewski 4, Krawczyk 4, Kondracki 3, Sikorski 3, Malewski 2, Paweł Deptuła 1.
Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .