Piłkarze Stomilu mówią "nie" zwolnieniom z WF-u

Zawodnicy Stomilu we wtorek zachęcali uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 w Olsztynie do aktywnego spędzania czasu. Wszystko za sprawą akcji "STOP zwolnieniom z WF-u". - Jest coraz trudniej - mówi Łukasz Jegliński, pomocnik pierwszoligowca.

W czasach, kiedy zainteresowanie sportem wśród młodzieży przegrywa z komputerem i telewizją, takie akcje nabierają szczególnego znaczenia. Widać to chociażby na boiskach szkolnych, które przed laty tętniły życiem, a teraz częściej niż dzieci można na nich spotkać dorosłych miłośników aktywnego wypoczynku.

Co gorsza do takiego stanu rzeczy w dużej mierze przyczyniają się rodzice, którzy niekiedy bez zastanowienia zwalniają swoje pociechy z lekcji wychowania fizycznego. - W naszym społeczeństwie jest coraz trudniej zachęcić młodzież do uprawiania jakiekolwiek sportu - przyznaje Łukasz Jegliński, pomocnik pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. - A przecież lekcje WF-u pod okiem nauczycieli dają im podstawy do zdrowego rozwoju. Coraz częściej zdarza się, że dzieciaki nie uczestniczą w tych zajęciach z powodu zwolnień lekarskich lub po prostu zapominają zabrać ze sobą odpowiedni strój do ćwiczeń.

Stąd pomysł na akcję "STOP zwolnieniom z WF-u" organizowaną przez Ministerstwo Sportu. Uczestniczą w niej także zawodnicy Stomilu, którzy we wtorek wspólnie z uczniami Szkoły Podstawowej nr 3 w Olsztynie przeprowadzili trening na tamtejszym orliku. Piłkarski klub prócz Jeglińskiego reprezentował napastnik Rafał Śledź.

- Przeprowadziliśmy z dzieciakami krótkie zajęcia na świeżym powietrzu - mówi popularny "Igła". - Nie zabrakło konkursów dla najmłodszych, gdzie chętni mieli okazję żonglować piłką czy sprawdzić, kto z nich najlepiej strzela do bramki.

I dodaje: - Obecna była również grupa chłopaków, która trenuje w sekcjach młodzieżowych Stomilu. Najmilej byłem jednak zaskoczony, kiedy osoby z zewnątrz, bez jakiegokolwiek stroju dołączały do nas w trakcie zajęć i razem z nami bawiły się piłką.

Wtorkowe ćwiczenia dla maluchów były także okazją do zdobycia autografu od piłkarzy, którzy na co dzień występują na boiskach zaplecza ekstraklasy. - Wielu z nich chciało zdobyć nasz plakat czy zrobić sobie z nami pamiątkowe zdjęcie. Kto wie, może w przyszłości trafią do Stomilu i będą godnie reprezentować jego barwy - kończy Łukasz Jegliński.

Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.