Trener Lecha Poznań Maciej Skorża zabrał do Bazylei dwudziestu jeden piłkarzy i mówił, że wszyscy mogą grać przeciwko miejscowej drużynie. Ostatecznie poza kadrą meczową znaleźli się Krzysztof Kotorowski, Barry Douglas i Denis Thomalla. Nie zagrał też Szymon Pawłowski, który do Szwajcarii w ogóle nie przyleciał.
- Szymonowi po ostatnim meczu ligowym odezwała się stara kontuzja ścięgna Achillesa, która uniemożliwia mu grę. Szymon nie trenował od meczu z Górnikiem, jest w trakcie leczenia - wyjaśnia Maciej Skorża.
Rok temu były reprezentant Polski miał podobne problemy. Wówczas jednak grał niepełne mecze, a tuż przed końcem rundy poddał się zabiegowi chorego ścięgna. Czy teraz scenariusz będzie podobny? - Trudno powiedzieć, jak długo potrwa leczenie, bo musimy czekać na ustąpienie dolegliwości bólowych. Czasami trwa to tydzień albo dwa, a czasami przerwa jest dłuższa, tak jak zimą. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczymy tego piłkarza na boisku w tym roku - mówi trener "Kolejorza".
W tym sezonie Szymon Pawłowski wystąpił w osiemnastu meczach (połowa z nich to pojedynki w ekstraklasie), ale nie zdobył jeszcze bramki. Mistrzowski sezon zakończył z dziewięcioma trafieniami w 33 spotkaniach ligowych i dwoma kolejnymi golami w Pucharze Polski.