Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Termalica wyszła na prowadzenie w Warszawie po strzale Martina Juhara w 58. minucie. Chwilę później do siatki trafił jednak Nemanja Nikolić. - Po dwunastu latach ponownie jestem na stadionie przy Łazienkowskiej. Zdobyliśmy punkt, bardzo cenny dla nas. Wywalczyliśmy go po bardzo ładnej grze. Chłopcy stanęli na wysokości zadania, chociaż pozostaje mały niedosyt. W końcówce zabrakło zimnej krwi i wykończenia. Gdyby było inaczej, to sensacja stałaby się faktem - mówi Mandrysz.
Jego drużyna grała efektownie i momentami przeważała. - W naszych celach nic się nie zmienia. Mamy czternaście punktów. Wierzymy gorąco, że nasza gra będzie na tyle dobra, żeby się utrzymać. Zrobimy wszystko, żeby ekstraklasa Niecieczy dalej była. To, że byliśmy w posiadaniu piłki większej niż Legia, to mnie cieszy. Taki system gry preferuję od początku, gdy tylko pojawiłem się w Termalice - dodaje Mandrysz.