Po siedmiu ligowych meczach bez zwycięstwa Rozwój wreszcie się przełamał . I to od razu z kandydatem do awansu.
- Dedykuję tę wygraną mojej matce, która bardzo mocno walczy o powrót do zdrowia. Mam nadzieję, że też wygra - mówił po końcowym gwizdku Mirosław Smyła, trener beniaminka. - Ten mecz pokazał, że możemy, ale też to, ile jeszcze pracy przed nami.
Bardzo rozczarowany był z kolei Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Wisły. Rozczarowany zwłaszcza zachowaniem Wojciecha Łuczaka, który pod koniec pierwszej połowy w idiotyczny sposób zapracował na drugą żółtą kartkę. - To nie miało prawa się zdarzyć. Wojtek zdaje sobie sprawę, jak nagannie się zachował, ale musimy to sobie wyjaśnić - podkreślał Kaczmarek.