Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Poniedziałkowy mecz z Górnikiem Łęczna potwierdził, że Wisła wciąż ma problemy z grą na wyjazdach. Znów nie zachowała czystego konta i znów słabo spisała się w ofensywie.
- Przebłyski w pojedynczych meczach to za mało. Wiśle brakuje stabilizacji, która jest domeną klasowych zespołów. Jeśli piłkarze będą regularni i każdy mecz zagrają na równym, przyzwoitym poziomie, to krakowianie mogą być groźni dla każdego - ocenia Jezierski w rozmowie z krakow.sport.pl.
Były zawodnik m.in. Jagiellonii podkreśla, że każdy klub przeżywa chwile słabości, ale zespół ocenia się po tym, jak wychodzi z trudnych momentów. - W Białymstoku mieliśmy podobną sytuację jak obecnie Wisła. Też nie potrafiliśmy się przełamać na wyjeździe i wszyscy zastanawiali się, co jest nie tak. Wartość drużyny poznaje się nie wtedy, gdy wszystko idzie dobrze, ale po tym, jak wychodzi z kryzysów - dodaje Jezierski.
Ekspert zaznacza, że problem może tkwić w odpowiedniej motywacji i podejściu do meczu: - W spotkaniach na własnym terenie w podświadomości rodzi się myśl, że powinniśmy dać z siebie jeszcze więcej. Każdy zawodnik oprócz wyniku chce, by ta gra była skuteczna i efektowna. Mecz w roli gospodarza jest swojego rodzaju świętem piłkarskim. Na obcym terenie nastawienie jest inne. Piłkarze grają przede wszystkim na wynik. Może to jest zgubą zespołu Moskala?
W spotkaniu w Łęcznej Wisła miała spore kłopoty z wykończeniem sytuacji bramkowych, a lekarstwem na ten problem ma być powrót do składu Pawła Brożka. - On może być receptą na bolączkę ze zdobywaniem bramek. Nieraz pokazał, że umie się znaleźć w polu karnym i zapewnić drużynie upragnione trzy punkty. Jednak trener Moskal musi znaleźć alternatywę, bo Brożek swoje lata już ma i pewnych spraw związanych z organizmem nie przeskoczy. Kontuzje i problemy z wydolnością w tym wieku są wliczone - ocenia Jezierski.
O punkty na pewno nie będzie łatwo. Klub spod Wawelu nie potrafi wygrać w Bielsku-Białej od 2012 roku. Co więcej, zespół Dariusza Kubickiego nabrał wiatru w żagle po zaskakującym zwycięstwie z Lechem w Poznaniu 1:0.
Mecz pomiędzy Podbeskidziem a Wisłą Kraków został zaplanowany na sobotę, na godz. 15.30 (relacja na krakow.sport.pl).