W finale ligi szwedzkiej powtórka sprzed roku. Zespół Elit Vetlanda ponownie pokonał Indianernę Kumla. W porównaniu z poprzednim sezonem jedyna różnica była taka, że tym razem mistrzowie nie wygrali obu finałowych spotkań. Tegoroczną rywalizację lepiej rozpoczęli "Indianie", których kapitanem i ikoną jest zielonogórzanin Piotr Protasiewicz. W Kumli gospodarze wygrali 50:40, dlatego w środowy wieczór w lepszych nastrojach przystąpili do rewanżu w Vetlandzie. Ale nastroje te z wyścigu na wyścig stawały się coraz gorsze. Obrońcy tytułu mistrzowskiego już po szóstym wyścigu odrobili wszystkie starty poniesione w pierwszym meczu. A w końcówce spotkania sprawili tęgie lanie rywalom, wygrali sześć wyścigów i na koniec meczu osiągnęli 28-punktową przewagę. Do ostatniej gonitwy żużlowcy nie wyjechali, bo sędzia zawodów zakończył pojedynek z uwagi na zły stan toru po opadach deszczu.
Piotr Protasiewicz z pewnością chciał ścigać się skuteczniej, w obu spotkaniach zdobył w sumie dziewięć punktów z trzema bonusami. To trochę mało jak na jednego z liderów drużyny. Po drugiej stronie barykady bardzo dobrze jeździł Bartosz Zmarzlik. Junior Stali Gorzów w rewanżowym meczu w Vetlandzie na rzecz rywali nie stracił ani jednego punktu.
2. MECZ FINAŁU ELITSERIEN
ELIT VETLANDA - INDIANERNA KUMLA 52:28
Elit: Tai Woffinden 9+1 bonus (1,1,3,3,1), Peter Ljung - zastępstwo zawodnika, Emil Sajfutdinow 9+1 (2,3,2,2), Rune Holta 10+3 (3,1,2,1,3), Bartosz Zmarzlik 10+2 (2,3,2,3), Tomas Jonasson 14+1 (3,3,2,1,2,3), Kenny Wennerstam 4 (0,-,0,1,3).
Indianerna: Antonio Lindbaeck 5 (2,1,0,2,0), Fredrik Lindgren 0 (0,w,-,0), Piotr Protasiewicz 4+1 bonus (0,1,1,2), Artem Łaguta 12 (3,3,2,3,1), Niels Kristian Iversen 3 (1,0,2,0,0), Joel Andersson 2 (2,0,-,0), Mikkel Bech 2+1 (1,0,-,1).
W pierwszym meczu: 40:50.
KIBICE FALUBAZU: NIE USIĄDZIEMY W JEDNYM MIEJSCU Z HOŁOTĄ
PROKURATOR CHCE DOPAŚĆ TYCH, KTÓRZY ZNIEWAŻALI WARDA
WIĘCEJ INFORMACJI SPORTOWYCH SZUKAJCIE NA ZIELONA GÓRA.SPORT.PL