Górnik wreszcie wygrał. Wisła już nie jest niepokonana

Piłkarze Górnika przełamali wielką niemoc. Po pięciu kolejkach bez wygranej doczekali się wreszcie zwycięstwa. Łęcznianie pokonali u siebie Wisłę. Dla krakowian była to pierwsza porażka w tym sezonie.

Był to dla gospodarzy niezwykle ważny mecz. Ostatnie wyniki sprawiły, że pod dużą presją znajduje się też trener Jurij Szatałow, który firmuje wyniki drużyny, a te nie są zadowalające. Co prawda prezes klubu Artur Kapelko zapewnia, że posada szkoleniowca jest niezagrożona, ale kto wie, czy po kolejnej porażce byłby tak samo spokojny. Osiągnięcia Wisły też nie są imponujące, bo wprawdzie krakowianie grają ładnie dla oka i do tej pory byli niepokonani, ale odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa, a teraz - po raz pierwszy w tych rozgrywkach - zeszli z murawy pokonani.

Wracając do samego spotkania, to w bramce gospodarzy wystąpił Silvio Rodić, choć Sergiusz Prusak już odcierpiał karę za czerwoną kartkę i mógł zagrać. Z kolei w drużynie Białej Gwiazdy zabrakło kontuzjowanego Pawła Brożka.

Początek meczu należał do gości, ale poza rzutami rożnymi nic z tego nie wynikało. Potem gra się wyrównała i łęcznianie zaczęli stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Najpierw po dośrodkowaniu Adriana Basty uderzał głową Jakub Świerczok, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Potem ten sam zawodnik strzelił po ziemi, lecz bramkarz obronił.

W 22. minucie Górnik uzyskał prowadzenie. Znaczny w tym udział miał pomocnika krakowian Tomasz Cywka, którego niecelne podanie ze środka pola przechwycił Świerczok, zagrał do Grzegorza Bonina, a ten w dziecinny sposób zwiódł obrońcę i ulokował piłkę w siatce obok bezradnego Radosława Cierzniaka.

Gospodarze uskrzydleni prowadzeniem nadal atakowali. Rezultat mógł podwyższyć Basta, ale nie wykorzystał kiksu defensorów Wisły. W odpowiedzi uderzeniem z dość karkołomnej pozycji popisał się Guerrier, lecz w bramkę nie trafił.

W końcówce pierwszej połowy Górnik mógł zdobyć drugiego gola, bo Bonin znalazł się w sytuacji sam na sam, ale za długo zwlekał ze strzałem i obrońcy Białej Gwiazdy zdołali zażegnać niebezpieczeństwo.

W przerwie obaj trenerzy dokonali zmian. W zespole gospodarzy miejsce Tomislava Bożica, który ucierpiał w jednym ze starć, zajął Lukas Bielak, a w Wiśle za głównego winnego straty gola Cywkę wszedł Rafael Crivellaro, co miało też zwiększyć siłę ofensywną drużyny trenera Kazimierza Moskala. Zaraz na początku drugiej połowy goście mogli wyrównać, ale uderzenie Guerriera z siedmiu metrów zdołał obronić Rodić. Krakowianie zaczęli przeważać, ale efektów nie było. W 66. minucie gospodarze przeprowadzili groźną akcję - Grzegorz Piesio zagrał do Bonina, a ten potężnie strzelił tuż zza pola karnego, jednak Cierzniak zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

W 74. minucie goście mieli znakomitą okazję do wyrównania. Arbiter podyktował rzut karny za faul Bielaka na jednym z zawodników Wisły. Do piłki podszedł Crivellaro i strzelił tak beznadziejnie, że Rodić spokojnie obronił. Tym samym golkiper z Łęcznej powtórzył swój wyczyn z poprzedniej kolejki, kiedy Górnik grał z Piastem Gliwice.

Krakowianie nie zwalniali jednak tempa i nie schodzili z połowy łęcznian. Trener Szatałow najwyraźniej postanowił bronić wyniku i w miejsce Bonina wprowadził obrońcę Jana Bednarka. Piłkarze Białej Gwiazdy jednak dalej nacierali. Bardzo dobrym rajdem popisał się Maciej Jankowski, ale po ograniu kilku zawodników Górnika minimalnie spudłował. Dodać trzeba, że nie była to jedyna dogodna sytuacja tego piłkarza do zdobycia gola w tym meczu. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym piłka po uderzeniu Guerriera trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Rodicia. Wiślacy naciskali do ostatniego gwizdka, na pole karne Górnika zawędrował nawet Cierzniak, ale wynik już się nie zmienił.

W następnej kolejce łęcznianie zmierzą się 21 września w Kielcach z Koroną.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Górnik Łęczna 1 (1)

Bramka: Bonin (22.)

Wisła Kraków 0

Górnik: Rodić - Mierzejewski, Szmatiuk, Bożić (46. Bielak), Leandro - Tymiński Ż, Nowak - Basta, Piesio, Bonin (77. Bednarek) - Świerczok Ż (62. Śpiączka).

Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki Ż, Guzmics, Burliga - Uryga (67. Popović), Mączyński Ż - Boguski, Cywka (46. Crivellaro), Guerrier - Jankowski.

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.

Widzów: 5311.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.