Chcesz wiedzieć wszystko o piłce nożnej na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Drużyna Stali Stalowa Wola do Bytomia jechała przerwać fatalną serię spotkań wyjazdowych w tym sezonie. Hutnicy w trzech do tej pory rozegranych meczach na obcym terenie zdobyli tylko punkt i nie strzelili nawet bramki, tracąc pięć goli.
W sobotę zmienić udało się tę drugą statystykę. Podopieczni trenera Jaromira Wieprzęcia zdołali trafić do siatki gospodarzy w 58. minucie. Wówczas bramkarza Polonii Andrzeja Wiśniewskiego silnym strzałem z pola karnego pokonał obrońca Michał Bogacz. Hutnicy odpowiedzieli tym samym na bramkę miejscowych, którym chwilę wcześniej prowadzenie zapewnił Marcin Lachowski.
Więcej bramek w Bytomiu kibice nie zobaczyli. Wynik nie może satysfakcjonować przede wszystkim gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia goli. Dobrze jednak w szeregach Stalówki spisał się Tomasz Wietecha. Golkiper wybronił m.in. sytuację sam na sam z Dawidem Cempą. Raz też pomogli mu koledzy z drużyny, którzy wybili futbolówkę z linii bramkowej.
Bramki: Lachowski (56.) - Bogacz (58.)
Polonia: Wiśniewski - Michalak, Broniewicz Ż, Malec, Kutarba -Zalewski Ż (77. Zieliński), Setlak, Mańkowski (80. Lika), Krysian (62. Michalik), Lachowski - Cempa (59. Cisse).
Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Wawrzyński Ż, Bogacz, Kowalski Ż - Mikołajczak, Łanucha, Kachniarz, Giel (77. Kantor), Jabłoński - Oziębała (69. Płonka).