Z inicjatywą wyszło FC Porto, które kilka dni temu wysłało w tej sprawie oficjalny list do UEFA. Zgodę wszystkich klubów uczestniczących w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej, czyli także Lecha Poznań i Legii Warszawa, potwierdził jednak na Twitterze Bayern Monachium:
Szef Bawarczyków Karl-Heinz Rummenigge to jednocześnie prezydent stowarzyszenia zrzeszającego 220 klubów, European Club Association, do którego należą Lech i Legia, a właściciel warszawiaków Dariusz Mioduski został ostatnio wybrany nawet do jej zarządu. Rummenigge przewiduje, że dzięki tej inicjatywie udałoby się zebrać 2-3 miliony euro. - Futbol też musi poczuwać się do odpowiedzialności - powiedział.
Lech Poznań w pierwszym meczu na stadionie przy Bułgarskiej podejmie portugalskie Belenenses Lizbona i prawdopodobnie będzie to jedyny mecz "Kolejorza" w fazie grupowej Ligi Europejskiej z udziałem kibiców . Jeśli uda się zgromadzić na stadionie komplet kibiców, Lech oddałby na rzecz uchodźców 40 tys. euro, czyli około 170 tys. zł. - Słyszałem o tej inicjatywie - przyznaje rzecznik prasowy Lecha Łukasz Borowicz i dodaje: - Nie mamy jeszcze oficjalnego stanowiska, przedstawimy je w piątek.
Legia Warszawa pierwsze spotkanie gra na wyjeździe, ale w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Europejskiej podejmie przy Łazienkowskiej włoskie Napoli. Przychodem z biletów sprzedanych na ten mecz podzieliłaby się z uchodźcami.