Na ligowe zwycięstwo mistrzowie Polski czekają już ponad miesiąc. Dość powiedzieć, że jedyny komplet punktów wywalczyli 25 lipca w meczu z Lechią Gdańsk. Teraz do Poznania przyjedzie zajmujące 15. miejsce w tabeli i mające tyle samo punktów co Lech, Podbeskidzie Bielsko-Biała. - Spodziewam się trudnego spotkania dla chłopaków - przyznaje jednak były kapitan "Kolejorza", Bartosz Bosacki. - Jednak ta presja jest i to nie będzie pomagało, ale już nie wypada stracić punktów z drużyną Podbeskidzia, chociaż też nie wypadało stracić punktów mistrzowi Polski z Termaliką Nieciecza - dodaje były reprezentant Polski.
Bartosz Bosacki uważa, że sytuacja, w jakiej znalazł się Lech, obrazuje stan polskiej ekstraklasy. - W zasadzie nie możemy mówić o faworytach - uważa i dodaje: - Głęboko wierzę i życzę chłopakom, żeby to się odwróciło, bo ta sytuacja na pewno dobrze nie wpływa na szatnię, a jeżeli w szatni coś nie działa, to też trudno później to wszystko poskładać - nie ma wątpliwości Bartosz Bosacki.
Mecz Lecha z Podbeskidziem Bielsko-Biała w sobotę o 20.30.