Piłkarze ręczni Warmii Olsztyn gotowi na start sezonu

W nowym składzie i z nowym celem szczypiorniści Warmii Traveland rozpoczynają zmagania w pierwszej lidze. - Będziemy gryźć parkiet, by wydrzeć rywalom dwa punkty - zapowiada Sebastian Koledziński, olsztyński skrzydłowy.

W poniedziałek, już tradycyjnie przed inauguracją rozgrywek drużyna zaprezentowała się kibicom z Olsztyna. - Takie wydarzenie to bardzo fajna sprawa - mówi Sebastian Koledziński, skrzydłowy Warmii Traveland. - Tym bardziej że pojawiło się w naszym zespole kilka nowych twarzy, jest też kilka powrotów. To była idealna okazja, by przedstawić się naszym fanom.

Spotkanie w hali Urania było zwieńczeniem ciężkiego okresu przygotowawczego, jaki przeszli piłkarze ręczni. - Zespół wygląda coraz lepiej - podkreśla trener Giennadij Kamielin, który po ośmioletniej przerwie znów poprowadzi Warmiaków. - Jest jeszcze kilka rzeczy, które musimy poprawić, ale mamy tydzień do startu ligi.

W pierwszym pojedynku, który zaplanowano w sobotę, jego podopieczni zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Poznań (godz. 18). Jeśli olsztynianie chcą zrealizować postawiony im cel, z takimi przeciwnikami muszą wygrywać. - Nasz zespół jest dobrze przygotowany - zaznacza Stanisław Tunkiewicz, prezes Warmii Traveland. - W tym sezonie chcemy uplasować się w czołówce [w poprzednim zajęli 6. miejsce w stawce 14 zespołów - red.]. Tym bardziej że gra na wysokim poziomie może w przyszłości zaowocować awansem do Superligi. Swoimi występami chcemy jednak przede wszystkim sprawić kibicom dużo radości.

Nastroje w ekipie z Olsztyna są bojowe, a humory dodatkowo poprawiło im ubiegłotygodniowe zwycięstwo w turnieju towarzyskim w Nidzicy. Tam wygrali wszystkie swoje mecze, kolejno z drużynami Meble Wójcik Elbląg 30:24, Pomezanią Malbork 20:18 oraz Wybrzeżem Gdańsk 25:24. - Udało nam się pokonać także Wybrzeże, które ma mocny skład i w nadchodzącym sezonie z pewnością będzie walczyło o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej - zaznacza Koledziński.

- Kij ma jednak dwa końce - studzi hurraoptymizm szkoleniowiec Warmii Traveland. - Jednych wysokie morale może dodatkowo nakręcać, u innych może przynieść zupełnie odwrotny skutek. Musimy na to uważać.

Rywalizacja w lidze może należeć do najciekawszych od lat. Wspomniana już drużyna z Gdańska zaliczana jest do faworytów, tuż obok szczypiornistów z Elbląga oraz Spójni Gdynia. Nie można zapominać także o Pomezanii Malbork, której kadra przeszła wprawdzie rewolucję, ale drugie miejsce, jakie zajęła przed rokiem [walkę o awans przegrała w barażach - red.], do czegoś zobowiązuje.

- Po udanym dla nas turnieju w Nidzicy niektórzy mogą już pompować przysłowiowy balonik - uważa Mateusz Gawryś, bramkarz Warmii Traveland. - Liga już w minionym sezonie pokazała, że dzieją się w niej różne rzeczy. Przypomnę chociażby naszą porażkę z Poznaniem. Dlatego do każdego spotkania, jak i całych rozgrywek trzeba podejść ze spokojem.

Czego zatem można spodziewać się po olsztyńskich szczypiornistach. - Można się po nas spodziewać wszystkiego - mówi z uśmiechem Sebastian Koledziński. - Będziemy walczyć z każdym, a jeśli trzeba będzie, to będziemy gryźć parkiet, by wydrzeć rywalom dwa punkty.

Skład Warmii Traveland na sezon 2015/2016:

- bramkarze: Mateusz Gawryś, Łukasz Zakreta; - rozgrywający: Paweł Deptuła, Piotr Deptuła (poprzednio grał w KS Szczypiorniak Olsztyn), Aleksander Kondracki (Wisła II Płock), Michał Krawczyk, Karol Królik, Patryk Terlecki; - skrzydłowi: Radosław Dzieniszewski (KPR Legionowo), Sebastian Koledziński, Mateusz Kopyciński, Marcin Malewski, Michał Sikorski; - obrotowi: Bartosz Bonk, Dominik Droździk, Szymon Hegier, Daniel Zółtak (KS Górnik Zabrze).

Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.