Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl
W ciągu prawie dwutygodniowej przerwy między ligowymi kolejkami szkoleniowiec nie miał zamiaru trzymać piłkarzy w ośrodku przy Wielickiej. Od wtorku Cracovia przebywała w hotelu Bania w Białce Tatrzańskiej.
- Chcieliśmy odetchnąć od Krakowa. W Białce Tatrzańskiej przywitały nas warunki, w których lepiej nam się trenowało - przyznał Zieliński.
Na miejscu piłkarzy czekała ciężka praca. Codzienny trening odbywał się rano i trwał dwie godziny, ale z relacji zawodników wynika, że zajęcia nie należały do najlżejszych.
- To nie był relaks. Ciężko trenowaliśmy - potwierdza trener Cracovii. - Nie musieliśmy pracować nad motoryką czy formą fizyczną, bo nie było czego nadrabiać. Zespół jest przygotowany. To zgrupowanie miało trochę inne cele.
Te "inne cele" to poprawienie relacji między piłkarzami i integracja. Po południu zawodnicy mieli do dyspozycji hotelowe spa, ale głównym punktem programu było wspólne spędzanie wolnego czasu. Jednego dnia zawodnicy spotkali się przy ognisku, innym razem grali w paintball.
- Ofiar nie stwierdzono, chociaż zdarzyło się kilka rykoszetów - żartował Zieliński. - Popracowaliśmy na boisku i się zintegrowaliśmy. W pozytywnym znaczeniu tego słowa, bo nie było żadnych niepotrzebnych zabaw.
Zwieńczeniem krótkiego obozu był piątkowy sparing z Koroną. Cracovia zagrała na stadionie przy ul. Kałuży, jednak bez udziału publiczności. Piękne bramki Marcina Budzińskiego i Łukasza Zejdlera zobaczyła tylko garstka dziennikarzy. Trafienia dołożyli Dariusz Zjawiński i Miroslav Covilo, a Cracovia wygrała 4:1.
- Sparing spełnił swoje założenia. Chcieliśmy pograć w piłkę, przetestować inne ustawienie, dać zagrać kilku zawodnikom. Obyło się bez urazów, zobaczyliśmy kilka ładnych akcji i nie mniej ładnych bramek. Budziński pokazał, że potrafi strzelać piękne gole, tak samo Zejdler - komentował Zieliński.
Do ligowego spotkania z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zostało niewiele ponad tydzień. Z Koroną jeszcze nie zagrali Mateusz Cetnarski i Piotr Polczak, lecz powinni być gotowi na następną kolejkę. Podobnie Erik Jendriszek, który narzeka na drobny uraz. - Na Termalikę wszyscy będą zdrowi - kończy trener.
Cracovia - Korona Kielce 4:1 (2:0)
Bramki: Budziński (39.), Zjawiński (45.), Covilo (54.), Zejdler (83.) - Grzelak (50.).
Cracovia: Sandomierski - Deleu, Rymaniak, Sretenović (46. Jadanowski), Wołąkiewicz (46. Jaroszyński) - Covilo, Dąbrowski (60. Argasiński), Wójcicki (60. Wdowiak), Diabang, Budziński (60. Szewczyk) - Zjawiński (60. Zejdler).