Trener kadry koszykarzy o Przemysławie Karnowskim: I love Big Mamba

- Kocham Dużą Mambę. Ale pamiętajmy o tym, że to młody zawodnik - powiedział Mike Taylor o urodzonym w Bydgoszczy i wychowanym w Toruniu Przemysławie Karnowskim.

W pierwszym meczu towarzyskiego turnieju Bydgoszcz Basket Cup Polacy pokonali Islandię, ale nie zachwycili. Słabo wypadł Przemysław Karnowski. Środkowy Gonzagi był zmiennikiem Marcina Gortata. Mimo lepszych od rywali warunków fizycznych nie punktował, brakowało mu zdecydowania w ataku. Popełniał też proste błędy. Na pytanie bydgoszcz.sport.pl o środkowego po meczu odpowiedział trener Mike Taylor. - Kocham Dużą Mambę, jestem jego fanem. Uwielbiam go. Ostatnio odpoczywał, dziś sytuacja dla niego była trudna z powodu taktyki rywali. Przede wszystkim musimy pamiętać, że to młody zawodnik, pierwszy raz gra na tym poziomie. Dobrze sobie radzi, oczekuję więcej. Ale miejmy odpowiednią perspektywę - to młody zawodnik, który zbiera doświadczenie.

Trener reprezentacji nie ukrywał, że mecz z Islandią nie wyglądał tak, jak chciał. - Zwycięstwo zawsze cieszy, ale jest sporo do poprawienia. Jestem zadowolony z wielu moich zawodników, jestem też zadowolony z drugiej połowy. Ale zarazem oczekuję więcej. Musimy przede wszystkim poprawić koncentrację.

Taylor został też zapytany o A.J. Slaughtera i jego rolę w zespole. - Może grać na dwóch pozycjach - jako rozgrywający i z Łukaszem Koszarkiem jako rzucający obrońca. Dziś tego nie widzieliśmy, ale jest taka możliwość. A.J. świetnie pasuje do naszego zespołu - zarówno jako koszykarz, jak i człowiek.

Mateusz Ponitka mówił o słabej grze przed przerwą. - Źle zaczęliśmy mecz. Pierwsza połowa była nie do zaakceptowania. W ataku aż 19 strat, ale przede wszystkim źle broniliśmy. Po przerwie było lepiej, obraz zespołu się poprawił. Islandia ma kilku ciekawych zawodników i na nich opiera się gra. Powinniśmy byli odciąć ich od piłek. A zrobiliśmy to dopiero w drugiej połowie - powiedział Ponitka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.