Videoton Szekesfehervar - Lech Poznań. Zapomniane pucharowe mecze Kolejorza na Węgrzech

Mało kto już pamięta, ale piłkarze Lecha Poznań już dwukrotnie rozgrywali mecze pucharowe na Węgrzech, przy czym były to niezaliczane do oficjalnych statystyk pojedynki Pucharu Intertoto, zwanego niegdyś Pucharem Lata. W obu wypadkach były to starcia z zespołem Banysza Siofok

Siofok to miejscowość leżąca nad Balatonem, zresztą całkiem bliski Szekesfehervar, więc pierwszy wyjazd Lecha Poznań na Węgry w Pucharze Lata był nieco wczasowy. Miało to miejsce w 1986 roku, wówczas sporo Polaków - zwłaszcza z południowej Polski - udawało się na wczasy i wakacje nad jezioro Balaton.

Puchar Intertoto był rozgrywkami poza głównym nurtem europejskich pucharów, w latach 80. służył jedynie podreperowaniu kasy klubowej. Lech za wygranie grupy podczas letnich rozgrywek mógł zarobić kilkadziesiąt tysięcy franków, to było dość dużo na warunki PRL. Ponadto takie mecze zastępowały sparingi i zgrupowania rozgrywane dzisiaj.

W 1986 roku do rozgrywek Pucharu Lata zgłaszały się głównie niestartujące jesienią w pucharach (ale niekoniecznie) np. Bayer Uerdingen, Hannover 96 i Fortuna Düsseldorf z RFN, Standard Liege z Belgii, IFK Göteborg i Malmö FF ze Szwecji. IFK Göteborg był wtedy półfinalistą Pucharu Europy, którego wyeliminowała FC Barcelona i to rzutami karnymi (odrobiła straty po porażce w Szwecji 0:3).

Co ciekawe, w tej edycji grał też Górnik Zabrze, który zmierzył się w grupie z Videotonem Szekesfehervar. Zabrzanie, wówczas mistrzowie kraju, wygrali z niedawnym (z 1985 roku) finalistą Pucharu UEFA u siebie 2:0, by na stadionie Sostoi w Szekesfehervar ulec 0:2.

Kolejorz w 1986 roku trafił w Pucharze Intertoto na austriacki LASK Linz, duńskie Odense BK i właśnie węgierski zespół Banyasz Siofok, co tłumaczy się właśnie jako Górnik Siofok. W Lechu obowiązywała wówczas zasada, by mecze Pucharu Lata rozgrywać poza Poznaniem i stadionem przy Bułgarskiej, aby dać trochę radości także tzw. kibicom z landów. Akurat mecz z Banyaszem Siofok odbył się we Wrześni, Lech wygrał aż 4:1 po dwóch golach Bogusława Pachelskiego, trafieniach Damiana Łukasika i Dariusza Skrzypczaka. Dla Węgrów gola zdobył Ferenc Lakatos. Mecz oglądało 7 tysięcy ludzi, spory tłum jak na Wrześnię.

Na Węgrzech, na Géza-Révesz-Stadion poznaniacy uzyskali bezbramkowy remis, ale Lech wystąpił na Węgrzech w składzie: Jankowski - Partyński, Jakołcewicz, Rzepka, Barczak, Skrzypczak, Romke, Czerniawski, Rybak, Pachelski (70. Niewiadomski), Kruszczyński

Wtedy, w 1986 roku poznaniacy wygrali swoją grupę i zainkasowali nagrodę pieniężną. Podobnie zresztą było w 1990 roku, gdy ówczesny mistrz Polski, jakim był Kolejorz, ponownie reperował budżet w Pucharze Intertoto i znów zwyciężył w grupie złożonej z Banyasza Siofok oraz dwóch ekip izraelskich, Bnei Yehuda Tel Awiw oraz Maccabi Hajfa.

Tym razem lechici grali z Węgrami na świecącym pustką stadionie przy Bułgarskiej (przyszło zaledwie 4 tysiące osób) i zwyciężyli 3:1 po golach Dariusza Skrzypczaka, Michała Gębury i Czesława Jakołcewicza. Wyrównującą wtedy stan bramkę dla Węgrów strzelił Zoltan Kolovics.

Na wyjeździe, nad Balatonem poznaniacy zwyciężyli 2:0 po bramkach Michała Gębury i Mirosława Trzeciaka. Zagrali w składzie: Jankowski - Rzepka, Jakołcewicz, Gębura, Kryger, Kofnyt (78. Włosowicz), Wołoszczuk (66. Bereszyński), Skrzypczak, Bayer, Pachelski (76. Czerniawski), Trzeciak

Dzisiaj Banyasz Siofok gra na trzecim szczeblu rozgrywek na Węgrzech.

Więcej o:
Copyright © Agora SA