Trener Lecha Poznań Maciej Skorża: Oszczędzałem graczy w ligowym meczu, by byli gotowi na Videoton

- Nie przesadzajmy z używaniem wobec nas określenia ?komfortowa sytuacja?, bo jeszcze moi piłkarze wyjdą na boisko rozleniwieni - powiedział trener Maciej Skorża przed meczem rewanżowym Ligi Europejskiej z Videotonem Szekesfehervar. Pierwszy mecz Kolejorz wygrał 3:0. - W piłce nawet wynik 6:0 nie daje pełnej gwarancji

Trener Maciej Skorża był pytany o to, czy gra w europejskich pucharach mu teraz przeszkadza w kontekście ligi. Odrzekł, że celem nadrzędnym dla Lecha była gra w pucharach, cały poprzedni sezon był temu podporządkowany. - Podporządkowałem temu także mecze ligowe tego sezonu w sensie ustawiania składu i oszczędzania piłkarzy. Dzisiaj jesteśmy jeden mecz przed możliwością awansu do fazy grupowej, czyli osiągnięcia celu - dodał.

Po meczu z Piastem Gliwice, który Lech przegrał 0:1, trener Skorża mówił jednak o tym, że rozważa zmianę priorytetów i ratowanie ligi. Pytany o to, co ostatecznie postanowił w tej sprawie i czy jest w stanie ciągnąć obie te sroki za ogon, odrzekł: - Wszystko będzie zależało od naszej sytuacji kadrowej. Przy pełnej kadrze nasze możliwości są większe i będziemy w stanie rywalizować z powodzeniem na obu frontach. Jeśli jednak pojawią się kontuzje, będę musiał wybierać.

Po pytaniu Węgrów, czy wynik 3:0 w pierwszym meczu daje gwarancję awansu, powiedział: - W piłce nożnej nawet 6:0 nie jest żadną gwarancją. To solidna i dobra zaliczka, pozostaje nam postawić kropkę nad i w rewanżu.

Zapewnił też węgierskich dziennikarzy, że chciałby, aby w meczu z Videotonem wystąpili wszyscy zawodnicy z Węgier, jakich ma Lech, ale nie gwarantuje, że od pierwszej minuty. Trener zabrał także Krystiana Sanockiego i Piotra Kurbiela. Rozważa ich wystawienie.

- Mój szacunek do silnego zespołu, jakim jest Videoton, widać najlepiej w tym, że oszczędziłem kilku graczy w meczu ligowym z Piastem Gliwice, aby byli w pełni sił na mecz z nim - dodał Maciej Skorża.

Padło też pytanie o wyeliminowanie FC Basel przez Maccabi Tel Awiw (Szwajcarzy wyrzucili wcześniej Lecha z Ligi Mistrzów) rzekł: - Nie znam siły Maccabi Tel Awiw, a każda rywalizacja jest inna. Po analizie naszych meczów z Maccabi Tel Awiw widzę zespół, który potrafił stwarzać sytuacje, a zabrakło mu doświadczenia w pucharach.

Mecz z Videotonem odbywa się siedem lat po wygranej z FC Barceloną (na ławce Wisły Kraków). Było to w 2007 roku. - Ciekawe, kiedy następny raz polski zespół wygra mecz o stawkę z takich rywalem - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.