Patryk Małecki z Pogoni: Czuliśmy duże wsparcie naszych kibiców

Nie ma szczęścia Patryk Małecki do spotkań z Wisłą Kraków. Nie przyzna się, ale pewnie zależy mu szczególnie na dobrych występach przeciwko swojej byłej drużynie.

- Dla mnie to normalne spotkanie. Nie mam nic do udowadniania nikomu w Wiśle - zaznaczał Małecki po meczu.

Skrzydłowy nie zagrał najlepszego meczu. Z powodu kłopotów kadrowych - został przesunięty bardziej do środka. Jeszcze w pierwszej połowie szarpał, w drugiej już nie był tak widoczny.

- I ja, i koledzy chcieliśmy zagrać dobre spotkanie. To się nam udało, ale nie wystarczyło do zwycięstwa. Ważne, że nie spuściliśmy głów, gdy ten wynik był niekorzystny, a my marnowaliśmy dobre sytuacje. Robiliśmy to, co naszkicował nam trener. Uważam, że w Pogoni tworzy się fajny zespół, każdy walczy za każdego. Oby tak dalej - uważa Patryk Małecki.

Jak ocenił swój występ?

- U trenera Michniewicza zaczynam się coraz lepiej prezentować, ale to jeszcze nie jest to, co było. Wiem, że mogę grać zdecydowanie lepiej. Ja jeszcze raz dziękuję za wsparcie kibicom. Dziś czuliśmy duże wsparcie naszych fanów. Oby w kolejnych meczach frekwencja była jeszcze lepsza, a atmosfera taka, jak w wygranym meczu Pogoni z Lechem [5:1] - dodał Małecki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.