Pogoń od powrotu do ekstraklasy z Wisłą wygrała tylko raz

Wisła Kraków zajmuje czwarte miejsce na liście rywali, z którymi Pogoń Szczecin w swojej historii mierzyła się najczęściej. Bilans jest dla portowców mocno niekorzystny.

Historia konfrontacji szczecińsko-krakowskich w najwyższej klasie rozgrywkowej liczy aż 74 spotkania. Pogoń wygrała zaledwie 19 z nich, 23 razy padał remis, a aż 32 zwycięstwa mają na swoim koncie wiślacy. Biała Gwiazda tak dużą przewagę wypracowała sobie w ostatnich dwudziestu latach.

Choć trudno w to uwierzyć, to granatowo-bordowi w ciągu dwóch ostatnich dekad pokonali Wisłę zaledwie dwa razy! W wicemistrzowskim sezonie 2000/2001 Pogoni udało się wygrać 2:1 przy Reymonta, po dwóch bramkach Sergiusza Wiechowskiego. Druga wiktoria miała miejsce ponad 10 lat później. Zespół Artura Skowronka w 2012 roku wracał do elity i w czwartej serii gier gościł przy Twardowskiego Wisłę Kraków. Portowcy wygrali 2:0, po trafieniach Ediego z rzutu karnego i Roberta Kolendowicza.

Tamto zwycięstwo zostało jednak uznane za mocno kontrowersyjne i niesłuszne. Zdaniem wielu obserwatorów wynik wypaczył sędzia Adam Lyczmański, ponieważ obie bramki dla Pogoni paść nie powinny. Powtórki wykazały bowiem, że przy pierwszym trafieniu arbiter dał się nabrać na teatralny pad Kolendowicza i wskazał na rzut karny. Przy drugiej bramce "Kolenda" również był głównym bohaterem. Powtórki wykazały, że pokonując golkipera Wisły był na pozycji spalonej. Na dokładkę, Lyczmański nie wskazał na jedenasty metr w momencie, kiedy w polu karnym faulowany był Cwetan Genkow z Wisły.

Poza tym jednym zwycięstwem, od powrotu do ekstraklasy, Pogoń ma z Wisłą bardzo pod górkę. Portowcy zanotowali bowiem cztery porażki i trzy remisy. Najbardziej pamiętna jest z pewnością wizyta przy Reymonta za czasów Dariusza Wdowczyka, kiedy to graliśmy po raz pierwszy w grupie mistrzowskiej. Zespół wiosną śrubował mecze bez porażki, ale w Krakowie przegrał aż 0:5.

W historii Duma Pomorza miała jednak momenty, w których Wisła wybitnie jej "leżała". W latach 1979-1984 oba zespoły spotkały się ze sobą ośmiokrotnie. Siedem razy wygrała Pogoń, raz padł remis.

Kibice w Szczecinie z pewnością mają nadzieję, że piątkowy mecz przy Twardowskiego rozpocznie podobną serię. Tym bardziej, że portowcy w grupie mistrzowskiej poprzedniego sezonu, sprawili już krakowianom niemiłego psikusa. Gol Rafała Murawskiego w ostatniej akcji meczu dał Pogoni remis 2:2 i jak się później okazało, jedyny punkt w finałowej fazie rozgrywek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.