Ruch Chorzów. Mariusz Stępiński: Mamy najlepszych kibiców w lidze

- Musimy szukać pozytywów, ale chyba więcej było negatywnych stron - mówił po porażce z Jagiellonią Białystok Mariusz Stępiński, napastnik Ruchu Chorzów.

Siedem punktów zdobytych w trzech poprzednich kolejkach wywindowało Ruch do czołówki tabeli, ale w Białymstoku dobra passa chorzowian została zatrzymana. Nie pomógł nawet gol w końcówce Mariusza Stępińskiego. - Od 5. minuty zanosiło się na to, że będzie akcja za akcję. Jagiellonia miała sytuacje, my mieliśmy swoje, ale potem straciliśmy tę niefortunną bramkę. Na początku drugiej połowy dostaliśmy drugiego dzwona i zaczęliśmy walkę, żeby uratować chociaż jeden punkt. Nie chcieliśmy wracać z pustymi rękami. Musimy też szukać pozytywów, ale chyba więcej było negatywnych stron - przyznał w rozmowie z klubową stroną internetową Stępiński.

Do grona pozytywów napastnik Ruchu zalicza wsparcie, jakie drużyna miała z trybun. - Czułem się jak u siebie, bo pojawiło się bardzo dużo kibiców z Łodzi, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę. Po raz kolejny nasi fani pokazali, że na wyjazdach są mocni. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że najlepsi w lidze. Należą im się wielkie podziękowania za doping, ale my niestety nie potrafiliśmy im się odwdzięczyć za wsparcie. Mam nadzieję, że już w najbliższą sobotę uda nam się zrehabilitować - dodał 20-latek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.