Poszło łatwiej ze Spartą niż myśleliśmy. "Do Rzeszowa po brakujący punkt" [ZDJĘCIA]

Po pierwsze: to było znakomite spotkanie, świetna promocja żużla. Po drugie: wrocławianie już pewni miejsca w play-off oddali nam ten mecz łatwiej niż się spodziewaliśmy. A może to Stal tym razem była naprawdę mocna? Gorzowianie wygrali dziewięć wyścigów indywidualnie, sześć drużynowo i pewnie pokonali Spartę Wrocław 50:40. - Potrzebujemy jeszcze punktu bonusowego w ostatnim pojedynku. To jest plan minimum, ale trzeba tam powalczyć na całego, aby kończyć ten niezbyt udany przez zły początek sezon z podniesionymi głowami - powiedział trener stalowców Stanisław Chomski.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

Matematyka przed dwoma ostatnimi (a może nie ostatnimi?) ligowymi występami stalowców wskazywała jasno, że przy słabych wynikach i nieszczęśliwym zbiegu okoliczności, gorzowianie mogą znaleźć się nawet na ostatnim miejscu PGE Ekstraligi. - Takiego scenariusza nawet nie bierzemy pod uwagę - mówił trener Stali Stanisław Chomski. - Chcemy obronić się przed barażami, czyli wykorzystać atut własnego toru w starciu z mocnym Wrocławiem i wrócić z jakąś zdobyczą z Rzeszowa.

Spartanie już w 1. wyścigu, a właściwie w jego dwóch odsłonach pokazali, że nie żartują i przyjechali do Gorzowa po pełną pulę, aby wywalczyć sobie jak najlepsze rozstawienie w play-off. Tai Woffinden dwa razy na starcie był lepszy od Nielsa Kristiana Iversena, a Vaclav Milik tak ostro naciskał Linusa Sundstroma, aż w końcu spowodował upadek Szweda i z powtórki został wykluczony.

W 2. wyścigu pokazał się 17-latek Maksym Drabik. Ależ on ma talent, jak szybko i pięknie pokonywał drugi, trudny przecież gorzowski wiraż. Przegrał start, ale na dystansie z łatwością objechał naszego Adriana Cyfera. Z przodu był Bartek Zmarzlik. Kolejny bieg to porządna robota stalowców - 5:1 przywiezione przez Mateja Zagara i Tomasza Gapińskiego. Ten drugi na ostatniej prostej skutecznie odbił drugą pozycję, którą na chwilę stracił na rzecz Tomasza Jędrzejaka!

Ile się działo w czwartym starcie! Startujący z pola przy bandzie stalowiec Krzysztof Kasprzak przytomnie zjechał w pierwszym wirażu do krawężnika i na łuku przy parkingu dla polewaczki znalazł się obok prowadzącego Zmarzlika! Za chwilę jednak podnosi motocykl gorzowskiego juniora i ten wcisnął "Krisa" w bandę. Było niebezpiecznie, Kasprzak wyratował się z opresji, ale nie kontynuował jazdy. Dalej Drabik wyprzedził Zmarzlika. Tak się ucieszył tym zdarzeniem, że skończył wyścig po trzech okrążeniach! Gdy w końcu jako trzeci kończył ostatnie okrążenie, przy remisie 3:3, długo spoglądał w niebo i rozpamiętywał straconą szansę... Gospodarze wygrywali 15:9. - Nawet zrugałem Bartka za tę sytuację, ale po dłuższej analizie na spokojnie przyznałem mu rację - opowiadał trener Stali Stanisław Chomski. - Jechał na czele, naciskał go mistrz Polski Maciek Janowski. Zmarzlik zobaczył po prawej ręce Kasprzaka, wjechał jednak w szybki krawężnik i ten go za mocno wyciągnął. Szkoda Krzyśka, ale takie sytuacje się zdarzają. Po prostu nie miał szczęścia. Pogubiliśmy trochę w tym meczu punktów na dystansie i tak samo było właśnie w tej sytuacji.

Po równaniu, w kolejnych trzech biegach stalowcy jechali tak dobrze, że chwycili na chwilę w ręce również punkt bonusowy. Gapiński od startu wygrywał z Woffindenem - ależ "Gapa" cieszył się z tej trójki. Brytyjczyk na chwilę stracił drugie miejsce na rzecz Zagara, ale w końcu je odzyskał. Choć gospodarze wygrali 7. wyścig 5:1 to ściganie było rewelacyjne. Wzorcowo pojechali parą Iversen i Sundstrom. Mistrz Polski Janowski, który złoto wywalczył w lipcu właśnie na "Jancarzu", w pewnym momencie wjechał między gorzowski duet, ale "Puk" i Linus nie wymiękli, zjechali się do siebie i pięknie "wypluli" "Magica" na trzecią pozycję. Przed kolejną dłuższą przerwą wygrywaliśmy już 27:15.

To był naprawdę świetny mecz, a emocje z 8. wyścigu przeniosły się nawet do parkingu. Kasprzak próbował utrzymać pierwsze miejsce i w pewnym momencie atakującego go Woffindena wywiózł pod ogrodzenie. Brytyjczyk w końcu minął "Krisa", ale za metą potraktował go szprycą. Gorąca dyskusja przeniosła się w pobliże boksów zawodników, były także telefony do sędziego, który ostatecznie ukarał aktualnego lidera rywalizacji o żużlowego mistrza świata ostrzeżeniem. Ostatni był Zmarzlik, tego nie pamiętali najstarsi górale... Na torze kolejne biegi stalowcy wygrali 5:1 i 4:2, prowadzili bardzo wyraźnie - 38:22. - Tę sytuację widziałem dokładnie i Krzysiek wywoził Taia, ale miejsca zostawił mu wystarczająco - stwierdził Chomski. - Inna sprawa, że Krzysiek trochę inaczej powinien prowadzić ten bieg. Obaj żużlowcy są jednak dziś na zupełnie innych biegunach. Woffinden walczy o złoto w Grand Prix, a "Kris" szuka sposobu na wyjście z kryzysu.

Kasprzak i Woffinden szybko razem stanęli pod taśmą - w 11. wyścigu. Tym razem Tai został także porządnie wygwizdany, a na torze walczył z Sundstromem, a nie "Krisem" i w końcu minął Szweda. Kapitan Stali tym razem ostatni, także za młodym Drabikiem.

W 12. wyścigu robił show i w znakomity sposób przebijał się na pierwsze miejsce Zagar, a w kolejnym starcie jadący znakomity mecz "Gapa" Gapiński pięknie bronił się przed atakami Jensena i Janowskiego. Zero tym razem przytrafiło się Iversenowi. Ewidentnie naszym zawodnikom już chodzi po głowie nowy sezon i kontrakty w Polsce. W Stali prawie w komplecie obrońcy mistrza Polski zawalili ligę w 2015 roku. Ilu z nich zostanie w żółto-niebieskich barwach na kolejne miesiące? Zima z pewnością tym razem nie będzie w Gorzowie spokojna.

Punktu bonusowego ostatecznie nie zabrał nikt, bo goście wygrali 14. wyścig 5:1 i zmniejszyli straty do 10 pkt. - Trochę szkoda, ale tak naprawdę ten dodatkowy punkt nic w naszej sytuacji nie zmieniał. Gdy Rzeszów nic nie wywalczy w Tarnowie (wygrała Unia 48:42 i zabrała 3 pkt), my koniecznie musimy z rzeszowskiego toru przywieźć przynajmniej jedno "oczko" i wtedy na pewno obronimy się przed barażami. Liczę jednak, że uzbieramy coś więcej niż 36 pkt, powalczymy tam na całego i godnie wyjedziemy z tego sezonu - zakończył Chomski.

Więcej informacji sportowych szukajcie na Gorzów.sport.pl

GORZÓW - WROCŁAW:

1. wyścig - 3:3 - Woffinden, Iversen, Sundstrom, Milik (w);

2. wyścig - 4:2 (7:5) - Zmarzlik, Drabik, Cyfer, Gała (d);

3. wyścig - 5:1 (12:6) - Zagar, Gapiński, Jędrzejak, Jensen;

4. wyścig - 3:3 (15:9) - Zmarzlik, Janowski, Drabik, Kasprzak (d);

5. wyścig - 4:2 (19:11) - Gapiński, Woffinden, Zagar, Milik;

6. wyścig - 3:3 (22:14) - Jensen, Kasprzak, Cyfer, Jędrzejak;

7. wyścig - 5:1 (27:15) - Sundstrom, Iversen, Drabik, Janowski;

8. wyścig - 2:4 (29:19) - Woffinden, Kasprzak, Jensen, Zmarzlik;

9. wyścig - 5:1 (34:20) - Iversen, Sundstrom, Jensen, Jędrzejak (u);

10. wyścig - 4:2 (38:22) - Zagar, Janowski, Gapiński, Gała;

11. wyścig - 2:4 (40:26) - Woffiden, Sundstrom, Drabik, Kasprzak;

12. wyścig - 3:3 (43:29) - Zagar, Drabik, Woffinden, Cyfer;

13. wyścig - 3:3 (46:32) - Gapiński, Jensen, Janowski, Iversen;

14. wyścig - 1:5 (47:37) - Janowski, Drabik, Zmarzlik, Sundstrom;

15. wyścig - 3:3 (50:40) - Woffinden, Gapiński, Zagar, Jensen.

MONEYMAKESMONEY.PL STAL GORZÓW - BETARD SPARTA WROCŁAW 50:40

Pierwszy mecz 50:40 dla Sparty. Nikt nie zabrał punktu bonusowego.

STAL: Niels Kristian Iversen 7+1 bonus (2,2,3,0), Linus Sundstrom 8+1 (1,3,2,2,0), Matej Zagar 11+1 (3,1,3,3,1), Tomasz Gapiński 11+1 (2,3,1,3,2), Krzysztof Kasprzak 4 (d,2,2,0), Adrian Cyfer 2+1 (1,1,0), Bartosz Zmarzlik 7 (3,3,0,1).

SPARTA: Tai Woffinden 15+1 bonus (3,2,3,3,1,3), Vaclav Milik 0 (w,0,-,-), Tomasz Jędrzejak 1 (1,0,u,-,-), Michael Jepsen Jensen 7 (0,3,1,1,2,0), Maciej Janowski 8+1 (2,0,2,1,3), Maksym Drabik 9+1 (2,1,1,1,2,2), Adrian Gała 0 (d,-,0).

WYNIKI Z 13. KOLEJKI:

MoneyMakesMoney.pl Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 50:40, Fogo Unia Leszno - Falubaz Zielona Góra 48:42, Unia Tarnów - PGE Stal Rzeszów 48:42, MrGarden GKM Grudziądz - KS Toruń 49:41.

Cztery najlepsze zespoły po fazie zasadniczej pojadą w play-off o medale. Ostatnia drużyna spadnie z ekstraklasy, przedostatnia będzie walczyć o utrzymanie w barażach.

PROGRAM 14. KOLEJKI, niedziela 23 sierpnia: PGE Stal Rzeszów - MoneyMakesMoney.pl Stal Gorzów, Falubaz Zielona Góra - MrGarden GKM Grudziądz, Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław, KS Toruń - Unia Tarnów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA