Bramkarz Stali Stalowa Wola po wygranej z Piastem Gliwice: Nie jesteśmy Chelsea Londyn

Tomasz Wietecha, bramkarz Stali Stalowa Wola, był bohaterem środowego meczu 1/16 Pucharu Polski z Piastem Gliwice. W serii rzutów karnych golkiper nie dał się pokonać, dzięki czemu hutnicy wyeliminowali ekstraklasowicza.

Chcesz wiedzieć wszystko o piłce nożnej na Podkarpaciu? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Piłkarze Stali Stalowa Wola mogą dopisać Piasta Gliwice do grona ekstraklasowych drużyn, które w ostatnich latach eliminowali z Pucharu Polski. W Stalowej Woli pięć lat temu poległ Lech Poznań, późniejszy mistrz Polski. Stalówka odprawiła z kwitkiem również Cracovię, Lechię Gdańsk czy pierwszoligową Olimpię Grudziądz. Dwukrotnie była bliska ogrania Śląska Wrocław. W środę przyszła pora na Piasta i na niewiele zdaje się tutaj tłumaczenie, że goście zagrali drugim składem.

Hutnicy dwukrotnie musieli gonić wynik. Po tym, jak gola zdobył Gerard Badia, z rzutu karnego odpowiedział Damian Łanucha. Badia w drugiej połowie znów pokonał Tomasza Wietechę i wydawało się, że Stal po bramce najlepszego zawodnika gości się nie podniesie. Gospodarze grali jednak do końca i w doliczonym czasie bramkę na wagę dogrywki zdobył Michał Kachniarz.

Bohaterem meczu został jednak Wietecha. Po tym, jak dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, doszło do serii rzutów karnych. A w tym specjalizuje się bramkarz Stali. Wietecha nie dał się pokonać Adrianowi Klepczyńskiemu i Tomaszowi Mokwie. Przestrzelił Uros Korun. Bezbłędni byli natomiast gospodarze. Do siatki Piasta z jedenastu metrów trafiali kolejno: Dawid Jabłoński, Tomasz Płonka i Łanucha. - Nikt mi nie rozpisywał karnych. Nie jesteśmy Chelsea Londyn, żeby ktoś mi rozpisywał, jak strzelają rywale. Udało się. Nie pamiętam, kiedy byłem ostatnio bohaterem - mówił skromnie Wietecha, który pochwalił zespół za to spotkanie. - Cieszy to, że walka chłopaków do samego końca nie poszła na marne. Pokazaliśmy, że możemy z każdym powalczyć - dodał bramkarz Stalówki.

Przed stalowowolskim zespołem kolejne ważne spotkanie. W niedzielę dojdzie do derbowego meczu z Siarką Tarnobrzeg. A to zarówno dla piłkarzy, jak i kibiców obu drużyn prestiżowy pojedynek. - Będzie dobrze. Jesteśmy drużyną. Wygraliśmy z Piastem i postaramy się pokonać i Siarkę. W końcu gramy u siebie. Liczę, że przyjdzie jeszcze więcej kibiców niż na mecz z Piastem - zakończył Wietecha.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.