Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze. Na Stadionie Ludowym pewni swego. "Awansujemy!"

Zagłębie Sosnowiec bez strachu czeka na Górnika Zabrze. - Piłkarze mają wyjść na boisko, żeby realizować taktykę i spełniać swoje marzenia - mówi Tomasz Łuczywek, drugi trener Zagłębia, a w przeszłości również gracz zabrzańskiego klubu.

Jesteś kibicem z Zagłębia? Dołącz do nas na Fejsie! >>

Stawką środowego meczu (godz. 19) jest awans do 1/8 Pucharu Polski. - Presja, jaka towarzyszy takim spotkaniom, jest duża, ale my [sztab szkoleniowy - przyp. red.] robimy wszystko, żeby zdjąć ją z naszych piłkarzy. Oni mają wyjść na boisko, żeby realizować taktykę i spełniać swoje marzenia - mówi Tomasz Łuczywek, drugi trener Zagłębia, który odpowiada za analizę gry rywala.

- Co by nie mówić o grze Górnika, to jednak to ten zespół jest faworytem. Za nami dobre, ligowe spotkanie z GKS-em Katowice. Wywalczyliśmy trzy punkty, ale to tak naprawdę są tylko trzy punkty. W piłce nożnej czas weryfikacji jest szybki. To, co za nami, nie ma już żadnego znaczenia. Jedno tylko się nie zmienia. Mecze - takie jak ten z Górnikiem - to zawsze są wspaniałe chwile dla kibiców - mówi Łuczywek, który w sezonie 2006/07 rozegrał w barwach Górnika 21 ligowych spotkań.

W 2009 roku, gdy Zagłębie ograło Górnika (2:0) również w 1/16 PP, Łuczywek wybiegł na boisko w składzie zespołu z Sosnowca.

- To jednak były inne realia. Graliśmy tylko w drugiej lidze. Wystartowaliśmy do rozgrywek mocno średnio. Mecz z Górnikiem to była miła odskocznia, a ewentualna wygrana zupełną abstrakcją. Teraz nasze zwycięstwo również będzie niespodzianką, bo to przecież rywal jest faworytem - mówi Łuczywek, który pytany o wynik środowego meczu odpowiada pewnie - "Awansujemy!".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.