Stomil - Śląsk w Pucharze Polski. Biletów brak

W najbliższą środę 12 sierpnia Stomil Olsztyn rozegra spotkanie w ramach 1/16 Pucharu Polski. Do Olsztyna zawita zespół z ekstraklasy, Śląsk Wrocław. Na dzień przed meczem wszystkie bilety zostały sprzedane.

Gorączka sobotniej nocy dała się w miniony weekend we znaki piłkarzom I-ligowego Stomilu Olsztyn. Gorąco nie było tylko w powietrzu (temperatura podczas meczu była powyżej 30 stopni), ale i na boisku. Zgarniając trzy punkty w meczu z Sandecją Nowy Sącz, biało-niebiescy mogli objąć samodzielne przodownictwo w tabeli. Mimo prowadzenia Stomilu przez większość spotkania, mecz zakończył się remisem 2:2. - Nie będziemy za bardzo rozwodzić się nad tematem spotkania z Sandecją - mówił po meczu trener Stomilu Mirosław Jabłoński. - Wszyscy wiemy, co się stało. Trzeba być skoncentrowanym i grać od pierwszej do ostatniej minuty.

- Lepiej zapomnieć o tym spotkaniu, ponieważ nie ma co się denerwować - wtórował trenerowi pomocnik Stomilu Michał Trzeciakiewicz.

Pora na Śląsk

Okazję do rehabilitacji piłkarze z Olsztyna będą mieli już w środę, choć rywal do łatwych nie należy. Dzięki zwycięstwu w pierwszej rundzie Pucharu Polski, również nad Sandecją (2:0), w 1/16 finału Stomil zagra ze Śląskiem Wrocław. W ostatnim czasie kilkukrotnie zespół z Dolnego Śląska występował w europejskich pucharach, jednak bez większych sukcesów. - To jest nasz kolejny mecz, więc nie ma szczególnego podejścia - mówi kapitan olsztynian Janusz Bucholc. - Każde spotkanie staramy się wygrać. Nie ma co rozgraniczać się na mecze ważne lub mniej ważne. Zawsze chcemy zaprezentować się z jak najlepszej strony.

Piłkarze Śląska Wrocław przygotowania do sezonu zaczęli dużo wcześniej niż zespół z Olsztyna. Dzięki zajęciu 4. miejsca w poprzednim sezonie, podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego już na początku lipca wystąpili w meczach eliminacyjnych do Ligi Europy. W drugiej rundzie kwalifikacji pokonali dwa razy słowacki NK Celje, później musieli już uznać wyższość szwedzkiego IFK Göteborg, tym samym odpadając z europejskich pucharów.

Początek sezonu dla zespołu z Wrocławia można uznać za nieudany. Na cztery rozegrane spotkania, tylko jedno z nich zakończyło się zwycięstwem Śląska. Dwa razy padł remis, natomiast tylko po jednym meczu piłkarze musieli przełknąć gorycz porażki. Z dorobkiem pięciu punktów wrocławianie zajmują w tabeli dopiero 10. pozycję.

W niedzielnym spotkaniu Śląsk podejmował u siebie Lechię Gdańsk. Choć zespół z Wrocławia miał dużo sytuacji pod bramką przeciwnika, to spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. - Myślę, że zagraliśmy dobry mecz - mówił po meczu trener wrocławian Tadeusz Pawłowski. - Zabrakło bramek, ale tempo było dobre. Mieliśmy wyśmienite okazje, ale nie można z linii strzelać obok bramki, a sytuacje sam na sam należy wykorzystywać.

W Stomilu koncentracja

W ekipie biało-niebieskich przed spotkaniem panuje pełne skupienie - Na pewno chcemy pokazać się z jak najlepszej strony na tle przeciwnika z wyższej ligi - mówi Trzeciakiewicz. - Oczywiście będzie to bardzo ciężkie spotkanie, bo Śląsk jest doświadczonym zespołem. Z pewnością łatwo skóry nie sprzedamy.

Dodatkowym atutem po stronie olsztynian będzie niewątpliwe dwunasty zawodnik. Mowa oczywiście o kibicach, którzy w komplecie stawią się na stadionie przy al. Piłsudskiego 69a. Bilety na mecz zostały wyprzedane na dzień przed pierwszym gwizdkiem. - Cieszy nas aż tak duże zainteresowanie tym spotkaniem - mówi Bucholc. - Można powiedzieć, że zaczęła się moda na Stomil. Bardzo nas to cieszy.

Zwycięzca tej pary w następnej rundzie zagra z wygranym w rywalizacji Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Środowy mecz Stomil - Śląsk rozpocznie się o godzinie 19.45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.