Puchar Polski. Cracovia w Ząbkach zjeżdża do boksu

Kilku starszych piłkarzy dostanie wolne, a kilku młodszych - szansę. Cracovia w przemeblowanym składzie gra dziś z Dolcanem w Ząbkach (godz. 17) w 1/16 finału Pucharu Polski.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Krakowianie od poniedziałku są w Warszawie i mają za sobą trening na obiekcie Marymontu. W stolicy na podopiecznych czekał już trener Jacek Zieliński, który w niedzielę był gościem w studiu Canal+.

Przy ul. Kałuży nie próbują ukrywać, że niektórym zawodnikom przyda się odpoczynek, więc można się spodziewać, że w Ząbkach nie zagrają tacy piłkarze jak Miroslav Covilo czy Deniss Rakels. A między słupkami stanie najprawdopodobniej Grzegorz Sandomierski.

- Można to porównać do bolidów Formuły 1, które zjeżdżają do boksu, by wymienić opony. Ktoś powie, że sezon się dopiero zaczyna, że za nami dopiero cztery kolejki, a już dajemy odpocząć niektórym zawodnikom. Ale pamiętajmy, że poprzedni sezon był bardzo długi, a odpoczynek krótki. Pracujemy z ludźmi, a nie maszynami, więc zmiany będą - tłumaczy Piotr Górecki, drugi trener Cracovii.

Ale zaraz dodaje to, co zazwyczaj mówią szkoleniowcy przed meczami w Pucharze Polski: - Traktujemy te rozgrywki bardzo poważnie.

Trener Zieliński: - Młodsi piłkarze gdzieś w końcu muszą się pokazać, ale wielkiej rewolucji w składzie nie będzie.

Na zgrupowanie wyjechało 22 piłkarzy. Do autokaru wsiadł m.in. Boubacar Diabang, który w ostatnim meczu musiał zejść z boiska, bo ucierpiał w pierwszej połowie. Opuchlizna już jednak zeszła i wgląda na to, że uraz stawu skokowego nie jest poważny.

Jeśli Cracovia pokona pierwszoligowca (o awansie decyduje tylko jeden mecz), to w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Wigry Suwałki - GKS Katowice.

Meczu z Dolcanem nie pokazuje żadna telewizja, a na trybuny nie wejdą kibice z Krakowa. Powód? Na stadionie trwa montaż oświetlenia.

Piłkarze Cracovii z Ząbek nie wracają pod Wawel. Pojadą od razu do Kielc, gdzie w piątek zagrają w ekstraklasie z Koroną.

Copyright © Agora SA