Lublinianka w ostatniej chwili uciekła spod topora

Na inaugurację III ligi Lublinianka rzutem na taśmę uratowała jeden punkt. Nieźle w bramce lubelskiego klubu spisał się wypożyczony z Górnika Łęczna Paweł Socha

Gospodarze objęli prowadzenie po dziesięciu minutach drugiej połowy. Dalekie podanie Krzysztofa Pietlucha trafiło do Kamila Hula, a zawodnik Wólczanki w sytuacji sam na sam pokonał Pawła Sochę. Dla bramkarza Lublinianki był to debiut w nowych barwach. Został wypożyczony na pół roku z Górnika Łęczna, ale nadal będzie trenował pod okiem szkoleniowca bramkarzy ekstraklasowego klubu - Arkadiusza Onyszki. Gola dla podopiecznych Marka Sadowskiego zdobył już w doliczonym czasie gry Karol Kalita, który wykorzystał dobre dośrodkowanie i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

Bramki: Hul 55. - Kalita 90.

Wólczanka: Furtak - Podstolak, K. Pydych, Lech, Oślizło - Partyka (63. Bednarz), Padiasek (80. Misiło), Hul (72. Kocur), Gwóźdź, B. Poprawa - Pietluch (88. A. Poprawa).

Lublinianka: Socha - Kursa, Mazurek, Kosiarczyk, Wołos - Kaganek, Gutek, Czułowski (59. Sobiech), Pułka (68. Kucharzewski), Stefański (59. Kalita) - Stępień (46. Majewski).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.