Odwołania żużlowców po dziwnym meczu oddalone

Zawodnik PGE Stali Rzeszów Mirosław Jabłoński, który został ukarany czerwoną kartką w czasie ostatniego ligowego spotkania, odwołał się od decyzji arbitra do Zarządu Ekstraligi Żużlowej. Zarząd podtrzymał jednak karę dla rzeszowskiego zawodnika. Podobnie stało się z Oskarem Fajferem.

Arbiter spotkania pomiędzy PGE Stalą a KS Toruń Piotr Lis uznał, że rzeszowianin celowo upadł na tor w pierwszym biegu i ukarał go czerwoną kartką, co oznaczało oczywiście wykluczenie do końca tamtych zawodów, a także zawieszenie na najbliższy mecz ligowy PGE Stali z drużyną z Grudziądza.

Jabłoński próbował odwoływać się od tej decyzji, ale Zarząd Ekstraligi Żużlowej uznał, że sędzia nie popełnił błędu i podtrzymał karę dla żużlowca PGE Stali. Zgodnie z art. 79 ust. 4 RSŻ - jeżeli sędzia zawodów stwierdzi jakiś fakt, to przyjmuje się, że fakt ten miał miejsce, a wydana przez niego w czasie zawodów decyzja jest ostateczna i nie podlega protestom.

Zawodnik toruńskiego zespołu Oskar Fajfer również otrzymał w tamtym spotkaniu czerwoną kartkę i podobnie jak Jabłoński próbował się odwoływać. Skutek był taki sam jak w przypadku zawodnika PGE Stali. Warto również dodać, że Ekstraliga Żużlowa wystąpiła do Polskiego Związku Motorowego o ocenę pracy sędziego spotkania między PGE Stalą a KS Toruń.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.