Pogoń Szczecin jedzie do Gdańska i chce sobie zrekompensować stratę punktów ze Śląskiem

Podrażnieni ostatnim remisem ze Śląskiem Wrocław piłkarze Pogoni spróbują wykorzystać zamieszanie w Lechii i przywieźć z Gdańska komplet punktów.

U rywali z drugiej strony Pomorza dzieje się wiele, ale niekoniecznie dobrego. Gdańszczanie po dwóch kolejkach mają na koncie zero punktów, a jako że na Wybrzeżu parcie na wynik jest bardzo duże, to gęsta atmosfera zaczęła się robić wokół szkoleniowca biało-zielonych - Jerzego Brzęczka. Sporo się mówi o tym, że wpadka w piątkowym meczu z Pogonią, może kosztować młodego trenera utratę posady.

- Jest za wcześnie, aby rozmawiać o jakichkolwiek zmianach w kontekście Lechii Gdańsk. To jest dopiero początek sezonu, a Jurek zrobił wiele dobrego do tej pory - komentuje sytuację Czesław Michniewicz. - Nie raz byłem w takiej sytuacji i wiem, że nie można się wtedy skupiać tylko na tym, żeby cię nie zwolnili, bo wtedy nie zwracasz uwagi na nic innego. Życzę Jurkowi jak najlepiej, bo wiem, jak to jest, gdy po jednym słabszym meczu czyta się, że będziesz zwolniony.

Ostatnimi czasy w Gdańsku gorąco jest nie tylko na trenerskim stołku, ale także w meczowej kadrze. Do rezerw przesunięto czterech zawodników, co w przypadku Nikoli Lekovicia wzbudziło spore kontrowersje. Podobne roszady w Pogoni skończyły się ostatecznie sporym przemeblowaniem składu, ale zdaniem trenera "Dumy Pomorza", w Lechii tego nie odczują. - Powiedziałem swoim zawodnikom, że nawet jak Lechia odsunie kolejnych czterech czy pięciu zawodników, to i tak to jest bardzo mocny zespół - stwierdził Michniewicz.

Gdańszczanom zapewniono komfortowe warunki w czasie przygotowań do sezonu. Lechia mierzyła się z rywalami, z którymi równie dobrze mogłaby się spotkać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W środę biało-zieloni na PGE Arenie spotkali się z finalistą Ligi Mistrzów - Juventusem Turyn. Przegrali minimalnie 1:2.

- Mecz z Juventusem różnie może wpłynąć na zespół. Przypominam sobie ich sparing z Barceloną, po którym dostali w lidze skrzydeł - mówi Michniewicz.

Pogoń w meczach sparingowych nie mierzyła się z tak renomowanymi zespołami, ale jest dobrze przygotowana do sezonu. Gra granatowo-bordowych w pierwszych dwóch meczach mogła napawać optymizmem i z piątkowym meczem wiązane są duże oczekiwania. Sytuacja kadrowa bez zmian, a co za tym idzie, niewiele może zmienić się wyjściowa jedenastka.

- Przerwa w grze Takafumiego Akahoshiego jeszcze potrwa, a poza tym nie mamy większych problemów. Młodzi wrócili do treningów, a urazy Rafała Murawskiego i Łukasza Zwolińskiego nie są poważne - krótko ocenił sytuację trener portowców.

Derbów Pomorza na żywo nie zobaczą kibice Pogoni Szczecin, którzy nadal pokutują za karę, jaką nałożyła na nich komisja ligi. Ale mogą oczekiwać dobrych wieści, bo odkąd portowcy wrócili do ekstraklasy, to w Gdańsku nigdy nie przegrali.

Mecz z Lechią w piątek o godz. 20.30.

Zostań najlepszym managerem w lidze!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.