Lech Poznań - FC Basel. Ryszard Komornicki: To FC Basel, a nie FC Barcelona

PRZEGLĄD PRASY. - Nie rozumiem tego pesymizmu. Może ludzie mylą Basel z Barceloną, bo Szwajcarzy mają podobne barwy? Ale ja w ich składzie Messiego nie widzę i uważam, że nie ma co biadolić - trzeba wyjść na boisko i wygrać, bo to jest realne - mówi były polski piłkarz i trener od lat mieszkający w Szwajcarii Ryszard Komornicki w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Wylosowanie Basel przyjęto w Polsce z wielkim smutkiem, większość uważa, że Lech nie ma szans.

Ryszard Komornicki: - (...) Nie lubię gadania, że Lech musi mieć respekt dla Basel. Nie musi i nie powinien! Respekt to się powinno mieć dla starszego człowieka. A dla rywala na boisku zero respektu! Lech powinien być pozytywnie arogancki, wierzyć w siebie, nie bać się.

Jak się panu podobają piłkarze Lecha?

- Lech ma fajny zespół, piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę. Jeśli Hamalainen będzie miał swój dzień, to może zrobić różnicę. Podobnie jak Linetty, o ile zagra. Trzeba wykorzystać wkurzenie Jevticia, który nie przebił się w Basel, on bardzo będzie się chciał pokazać. Lech ma mecz u siebie, kibiców za sobą. Powinni stłamsić Basel od początku, nie dać im się rozbujać.

Całą rozmowę z Ryszardem Komornickim przeczytasz - tutaj

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.