FC Nurnberg chciało ze mną przedłużyć umowę i jeszcze raz mnie wypożyczyć, pojawiła się propozycja gry w Norwegii. Nie chciałem się ponownie tułać. Najważniejszy powód wyboru klubu był taki, że rozmawiałem z trenerem Waldemarem Fornalikiem i panem Jackiem Bednarzem. Widać było, że im bardzo zależy, żebym przeszedł do chorzowskiej drużyny. Skłoniło mnie również to, że będę grał na Cichej jako napastnik. Ruch to dla mnie bardzo fajne miejsce do rozwoju - mówi "Sportowi" Stępiński [w Wiśle Kraków, gdzie był wypożyczony, występował jako skrzydłowy - przyp. red.].