Śląsk - Legia 1:4. Adam Kokoszka: Sami podarowaliśmy rywalowi bramki

- Nie spodziewaliśmy się, że po ostatnim gwizdku będziemy widzieli na tablicy taki wynik - mówił po meczu z Legią Warszawa piłkarz Śląska Wrocław Adam Kokoszka.

Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze

Porażką 1:4 z Legią Warszawa piłkarze Śląska rozpoczęli nowy sezon ekstraklasy.

Spotkanie podsumował zawodnik Śląska Adam Kokoszka: - Na pewno nie spodziewaliśmy się, że po ostatnim gwizdku będziemy widzieli na tablicy taki wynik, zwłaszcza że to my otworzyliśmy wynik po fajnej, szybkiej akcji. Legia wykorzystała to, co miała. Podarowaliśmy im bramki, a oni potrafili to wykorzystać, wykonując dobrze stałe fragmenty gry i kończąc golem kontrę. Legia była groźna w ataku pozycyjnym, ale nie strzelała goli z prowadzenia gry. Przyjdzie teraz czas na analizę i mam nadzieję, że poprawimy się przed czwartkowym meczem w eliminacjach Ligi Europy.

- Odchodziłem ze Śląska jako środkowy obrońca, a teraz gram na środku pomocy. Na pewno było mało czasu przed sezonem, żeby to przećwiczyć, bo nie grałem przecież w sparingu i pierwszych dwóch meczach z NK Celje. Uciekł mi trochę moment przygotowań, ale wiem, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Ostatnio gdzieś w 70. minucie miałem lekkie problemy z kondycją, ale dziś już bez kłopotów wytrwałem cały mecz. Z kolejnymi dniami będzie tylko lepiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.