W meczu z FK Sarajevo w eliminacjach do Ligi Mistrzów Dawid Kownacki zszedł z boiska przed przerwą i został zabrany do szpitala po zderzeniu głowami z rywalem. Okazało się, że nastolatek z "Kolejorza" ma wstrząśnienie mózgu i musi się oszczędzać. Nie ma na razie mowy, by wznowił treningi.
Tymczasem jest jeszcze jeden, poważniejszy problem. - Dawid przy upadku w Sarajewie uszkodził staw skokowy. Wstępna diagnoza lekarzy jest taka, że potrzebna będzie operacja i stracimy Dawida na kilka miesięcy - mówi trener Maciej Skorża, załamany po porażce 1:2 z Pogonią Szczecin. - Same hiobowe wieści dla nas - dodaje szkoleniowiec.
Dawid Kownacki poruszał się po stadionie o kulach, ma unieruchomiony staw skokowy. - Czekamy jeszcze na potwierdzenie diagnozy - mówi Maciej Skorża.
W meczu ze szczecinianami trener lechitów nie mógł skorzystać z czterech podstawowych zawodników, poza Dawidem Kownackim nie zagrali także: Paulus Arajuuri, Karol Linetty, Kasper Hamalainen i Tomasz Kędziora. Na ławce rezerwowych był Gergo Lovrencsics, który dopiero wraca do formy po artroskopii kolana.