Co w tym sezonie osiągną zabrzanie?
Powiedzielibyśmy, że bez zmian. Górnik postawił na stabilizację. Stracił Błażeja Augustyna, ale sięgnął po Bartosza Kopacza. Ktoś powie, że to nie ten rozmiar kapelusza, a my odpowiadamy - jeszcze się zdziwicie... Nie ma Pavelsa Steinborsa, ale jest doświadczony Sebastian Przyrowski. Jednym słowem, to będzie ten sam Górnik.
Może i trochę zaklinamy rzeczywistość, ale wierzymy w Marcina Urynowicza. O talencie tego nastolatka od dawna krążyły na Śląsku legendy. Ale czy może być inaczej, jeżeli młokos strzela 70 bramek w sezonie?! Ale czy to będzie drugi Arkadiusz Milik, jak chcieliby niektórzy kibice? Milik był na początku wygwizdywany nawet na Roosevelta. Przed Urynowiczem też długa droga.
Robert Warzycha, od czwartku w końcu trener zespołu (jest warunkowa licencja!) - wskazuje na atak. O Urynowiczu już było. Stawiamy, że wystrzeli. Ale czy już jesienią? Pozostałe nazwiska w linii ataku: Krzysztof Kiklaisz, Fabian Piasecki, Jarosław Potoniec, Szymon Skrzypczak - jednak na kolana nie rzucają. Przynajmniej na razie.
Górna połówka tabeli. O dobre wyniki będzie tym łatwiej, że w Zabrzu w końcu otwierają jedną z nowych trybun, więc wsparcie fanów na pewno zyska na sile.