Pogoń Szczecin nie szykuje poważnego wzmocnienia na Lecha

Okienko transferowe otwarte będzie do końca sierpnia, ale już za tydzień rozpoczną się rozgrywki ligowe w Polsce.

Tego lata Pogoń przemeblowała skład. Z drużyny odeszli Marcin Robak, Wojciech Golla, Hernani, Maksymilian Rogalski, Michał Janota, Radosław Janukiewicz, Michał Koj, Vladimirs Kamess. Z wyjątkiem dwóch ostatnich - o pozostałych można powiedzieć, że byli piłkarzami podstawowego składu lub bardzo jego bliscy.

W zamian do zespołu dołączyli: Jakub Słowik, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski, Miłosz Przybecki i Damian Kowalczyk. Ale np. Kowalczyk jest obecnie zdyskwalifikowany do lutego 2016 r. za to, że uderzył jednego z piłkarzy Stilonu Gorzów po meczu III ligi. Napastnik reprezentował wtedy Zagłębie Lubin. Pogoń będzie zabiegać o skrócenie kary, ale nawet jeśli się to uda, to 19-letni Kowalczyk to "inwestycja na przyszłość".

Kibice uważają, że Pogoń więcej straciła niż zyskała, ale ocenę zweryfikują wyniki spotkań ligowych. Nim Portowcy zaczną grać o punkty - wciąż pojawiają się informacje o tym, kim to klub jest zainteresowany. W ostatnim tygodniu najbliżej Pogoni był były reprezentant Francji - Olivier Kapo. 35-latek w sezonie 2014/15 grał w Koronie Kielce (dołączył do niej już w trakcie rozgrywek) i w 27 meczach zdobył 7 bramek. Doświadczony napastnik Pogoni by się przydał, bo w ataku klub ma młodego Łukasza Zwolińskiego i zdyskwalifikowanego Kowalczyka.

- Kapo w Pogoni? Nie ma takiego tematu - ucina spekulacje Maciej Stolarczyk, dyrektor sportowy Pogoni.

A co z innymi transferami. Czy Pogoń zostanie wzmocniona jeszcze przed spotkaniem z Lechem Poznań?

- Obecnie nie negocjujemy z żadnym zawodnikiem - podkreśla dyrektor.

To nie znaczy, że transferów już nie będzie. Sam Stolarczyk i trener Czesław Michniewicz podkreślali, że Pogoń jest aktywna na transferowym rynku i jeśli zajdzie taka konieczność - to ruchy kadrowe zostaną przeprowadzone.

- Pogoń ma dobre doświadczenie w sprowadzaniu piłkarzy już w trakcie rozgrywek. W ten sposób przyszli do nas Marcin Robak i Ricardo Nunes - stwierdził Michniewicz.

Stolarczyk: - Nic jednak na siłę. Musimy pilnować naszych możliwości finansowych.

W lipcu Pogoń mocno zabiegała o sprowadzenie Kamila Drygasa, ale proponowała zbyt mało Zawiszy Bydgoszcz za zgodę na transfer pomocnika. Na pocieszenie klub zatrudnił Przybeckiego. Jego dojście pozwoliło Michniewiczowi na pewne rotacje w ustawieniu podopiecznych. Adam Frączczak cofnięty został do obrony, Sebastian Rudol otrzymał szansę w sparingach w środku pomocy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.