Triathlon w Warszawie? Sprawdziliśmy, czy to realne

O triathlonie w Warszawie marzy prezes Polskiego Związku Triathlonu, miasto jest na tak, jest też szansa na znalezienie odpowiedniej lokalizacji i sponsorów. Czy doczekamy się w Warszawie pierwszych zawodów triathlonowych z prawdziwego zdarzenia?

Kiedy kilka tygodni temu pojawiła się informacja , że Orlen zamierza zorganizować w przyszłym roku drugi maraton w Warszawie, wśród komentarzy internautów i blogerów padła też propozycja , by zamiast maratonu zorganizować w Warszawie triathlon. Czy to jest w ogóle realne?

- Warszawa byłaby znakomitym miejscem, żeby zorganizować zawody triathlonowe z prawdziwego zdarzenia. Od lat o tym marzymy, ale problemem był brak odpowiedniej infrastruktury i kłopoty z uzyskaniem pozwoleń na zamknięcie ulic - mówi prezes Polskiego Związku Triathlonu Krzysztof Piątkowski.

Według prezesa Warszawa ma potencjał, aby zorganizować dużą imprezę triathlonową. Mogłaby to być też dobra promocja stolicy. - W Paryżu taki triathlon na 2-3 tysiące osób organizowany jest w centrum miasta, w Sekwanie i na Polach Marsowych, podobnie jest w Londynie - opowiada Piątkowski.

Prezes opowiada, że kiedyś zawody triathlonowe rozgrywano w Jeziorku Czerniakowskim, ale tam był problem z jakością wody i później Sanepid nie zgodził się na wydanie pozwolenia na pływanie w nim. Do zorganizowania takich zawodów przymierzano się też na Agrykoli, ale tam z kolei przeszkodą był zbyt niski poziom wody w Kanałku Piaseczyńskim.

Gdzie zatem w Warszawie można takie zawody zorganizować? - Na dzień dzisiejszy najbardziej realną lokalizacją wydaje się Kępa Potocka na Żoliborzu, w grę wchodzi też Agrykola. Dobrym miejscem wydaje się też park Skaryszewski z jeziorkiem, ale musielibyśmy dopiero zrobić rozeznanie i sprawdzić, czy to miejsce nadaje się do rozegrania zawodów triathlonowych - zaznacza prezes.

Wisła płynie za szybko

Triathlon jest imprezą trudniejszą do zorganizowania niż maraton. Wymaga zamknięcia większej liczby ulic z powodu dłuższej trasy (standardowy dystans, tzw. olimpijski to 1,5 km pływania, 40 km jazdy rowerem i 10 km biegu). Trzeba znaleźć odpowiedni zbiornik wodny ze sporym zapleczem na strefę zmian, w której może zmieścić się co najmniej kilkaset rowerów. Taka strefa musi znajdować się blisko drogi, aby można było od razu wyruszyć na trasę. Poza tym nie każde jeziorko w Warszawie spełnia wymogi Sanepidu.

A co z Zalewem Zegrzyńskim, który jest w miarę blisko Warszawy? Prezes związku nie kryje, że zorganizowanie tam zawodów jest bardzo trudne. - Z doświadczenia wiem, że zamknięcie dróg na przejazd rowerów i na bieg wokół zalewu to raczej nierealna sprawa. To bardzo newralgiczna trasa dla mieszkańców - twierdzi.

Skoro w Paryżu można pływać w Sekwanie, to czy w Warszawie nie można w Wiśle? - Dosyć trudno byłoby zorganizować takie zawody na Wiśle. To rzeka płynąca szybko, zdarzają się w niej wiry, jest silny nurt, na pewno nie można byłoby tego zrobić w okolicy mostu Poniatowskiego i Gdańskiego, gdzie jest niebezpieczne podłoże - tłumaczy Marek Piwowarski, pełnomocnik Warszawy do spraw Wisły. Dodatkowo na czas zawodów trzeba byłoby zamknąć szlak dla żeglugi i również uzyskać zgodę Sanepidu. - Z tym ostatnim nie byłoby raczej problemu, bo woda w Wiśle pomimo tego, że nie jest przezroczysta, jest w miarę czysta - twierdzi Piwowarski.

Triathlon to nowoczesność

Odpowiednie przygotowanie akwenu i tras rowerowej i biegowej oraz uzyskanie wszystkich pozwoleń nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Czy impreza pod nazwą Triathlon Warszawski byłaby w stanie przyciągnąć odpowiednią liczbę kibiców, media i, co może najważniejsze, sponsorów? - Dynamicznie rosnąca popularność triathlonu oraz niewątpliwa atrakcyjność tej dyscypliny powodują, że jest to doskonała alternatywa dla licznych biegów i maratonów organizowanych w stolicy. Zainteresowanie sponsorów takim projektem, jak zawody triathlonowe powinno być bardzo wysokie - na poziomie popularnych warszawskich biegów - ocenia Paweł Dejmek z Centrum Promocji Sportu.

Według niego zawody triathlonowe to wydarzenia dla innej grupy partnerów niż partnerzy biegów ulicznych. - Maratony i inne biegi uliczne jednoznacznie kojarzone są z tradycją i historią, a co za tym idzie ze stabilnością i niezmiennością. Triathlon i wszelkie jego odmiany, jak duathlon czy triathlon zimowy, prezentują nowoczesność, dynamikę, otwartość na zmiany, rozwój. Dodatkowy wpływ na zainteresowanie tą grupą dyscyplin kibiców, mediów i sponsorów ma udział znanych osób w zawodach, np. Tomasz Karolak czy Piotr Adamczyk - dodaje Dejmek.

Miasto otwarte na propozycje

Co na to miasto? - Jesteśmy otwarci na propozycje, bardzo lubimy takie sportowe wydarzenia, w których udział mogą wziąć mieszkańcy Warszawy, a poza impreza taka jak triathlon to również promocja dla miasta - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Nieoficjalnie rzecznik byłby za zorganizowaniem takich zawodów na Zalewie Zegrzyńskim. - To naturalny zbiornik wodny i wydaje się być atrakcyjnym miejscem do rozegrania części pływackiej. Potem zawodnicy mogliby przejechać na rowerach trasę do Warszawy i zakończyć triathlon biegiem w stolicy - proponuje Milczarczyk.

Największy do tej pory triathlon w Polsce organizowany przez cztery lata w Suszu pod Iławą przenosi się w 2013 roku do Gdyni. Rywalizować z nim chce po raz pierwszy triathlon w Poznaniu, który ma ambicje zorganizowania w przyszłości pierwszych w kraju zawodów na dystansie Ironman. Czy Warszawa dołączy do dużych miast, które organizują zawody triathlonowe?

Zobacz, o czym piszą blogerzy na Warszawa.sport.pl

Czy lepiej zorganizować w Warszawie triathlon zamiast drugiego maratonu?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.