Francja chce zaistnieć w esportowej branży. Ambitne plany na kolejne lata

Francja wykonuje kolejny krok, aby tworzyć u siebie esportowe perspektywy. Rząd przedstawił specjalną strategię, która ma w tym pomóc.

Zapowiedzi Emmanuela Macrona z 2022 roku stają się czynami. Francja dostrzega w esporcie szansę do rozwoju i chce się na niego jeszcze bardziej otworzyć. Wszystko po to, aby zachęcić do inwestycji w kraju i stworzyć własny ekosystem, który będzie przyjazny dla osób z całego świata związanych z dyscypliną.

Zobacz wideo Praca marzeń naszych dzieci, żyła złota, a zarobki? "Polska w światowej czołówce"

Francja inwestuje w esport

Można powiedzieć, że Francja przespała pierwsze lata rozwoju esportu na świecie. W kraju z zachodniej Europy działo się względnie niewiele. Zorganizowano w nim kilka większych turniejów, lecz zdecydowanie państwo nie wykorzystywało potencjału, jakim mogło się popisać w branży sportów elektronicznych jako jeden z czołowych przedstawicieli kontynentu na arenie międzynarodowej.

Z czasem jednak mentalność Francuzów się zmieniła. W esportowe projekty zainwestowały sportowe kluby pokroju Paris Saint-Germain, a coraz bardziej rozwijało się ich rodzime Vitality, otwierając nowe sekcje, które liczyły się w najważniejszych tytułach gier. Tematem zainteresował się również i sam Emmanuel Macron - prezydent Francji w 2022 roku zaznaczył, że kraj musi rozwinąć się na esportowej płaszczyźnie. Polityk otrzymał nawet niespodziewany prezent od G2 Esports, które przez długi czas było związane z francuskimi graczami w CS:GO. "Samurajowie" podarowali mu spersonalizowaną koszulkę.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Nową strategią na rozwój esportu zajmą się ministerstwa sportu, kultury oraz gospodarki. 2023 rok będzie dla Francji świetną szansą na zaprezentowanie się całemu światu, gdyż już w czerwcu w Paryżu odbędzie się turniej najwyższej rangi w Counter-Strike'u: Global Offensive - BLAST Paris Major. Do stolicy zjadą się najsilniejsze drużyny i fani z całego świata. Lepszej okazji do promocji nie można sobie wyobrazić.

Dlatego celem francuskiego rządu jest dalsze zachęcania do inwestycji w ich kraj, organizacji kolejnych wydarzeń, ale też i wspieranie lokalnych zespołów oraz oraz pomoc młodym talentom w rozwoju. Kolejnym krokiem ku temu ma być również chęć organizacji Esportowego Tygodnia Olimpijskiego w 2024 roku po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich. Pierwsza taka impreza odbędzie się w Singapurze w czerwcu. 

Niewątpliwie wszystko brzmi bardzo obiecująco. Warto przyglądać się postępom i działaniom Francji, a za kilka lat przyjdzie ocenić, czy rzeczywiście udało się spełnić zamierzone cele.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.