Wielki esport wróci do Brazylii. Zdania kibiców podzielone

Ostatniego dnia IEM Rio 2022 ESL potwierdziło, że w Brazylii ponownie zostanie zorganizowany turniej Intel Extreme Masters. W 2023 roku CS:GO powróci do kraju Canarinhos. Nie wszyscy są z tego faktu zadowoleni.

Emocje po IEM Rio 2022 powoli opadają. Przez dwa tygodnie oczy esportowego świata były zwrócone na Brazylię. Kraj długo czekał na taką okazję, a obiecany Major odbył się ponad dwa lata od planowanego terminu, który musiał zostać zmieniony przez wybuch pandemii. Po fakcie można mieć mieszane odczucia odnośnie odbioru samego turnieju, ale ESL zdecydowało - IEM odbędzie się w Brazylii również w 2023 roku.

Zobacz wideo Praca marzeń naszych dzieci, żyła złota, a zarobki? "Polska w światowej czołówce"

Brazylia ponownie ugości światowe CS:GO

IEM Rio 2022 był na pewno czymś nowym jak na standardy esportu. Publiczność pokazała zupełnie inną formę dopingu i zaangażowanie, które momentami aż przekraczało zdrowe granice. Były momenty, kiedy oglądając turniej można było mieć ciarki, a wszystko robiło piorunujące wrażenie. Zdarzało się też jednak, że publiczność zachowywała się wręcz żenująco, zaś trybuny świeciły pustkami. 

Aczkolwiek zaprzeczyć nie można, że brazylijscy kibice pokazali serce do esportu, choć głównie kiedy to ich reprezentanci byli na scenie, co jest po części zrozumiałe. IEM Rio pokazał pewien kierunek rozwoju dla sportów elektronicznych, który jeszcze bardziej angażowałby zgromadzonych na arenie kibiców. Na to patent ewidentnie mają Brazylijczycy i to najpewniej przekonało ESL, aby powrócić do ich kraju z kolejnym turniejem CS:GO w następnym roku. Nie potwierdzono jeszcze, czy ponownie gospodarzem będzie Rio czy też inne miasto.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Decyzja spotkała się z mieszanym odbiorem. Sami Brazylijczycy są oczywiście bardzo zadowoleni, za to niekoniecznie fani z Europy. W ostatnich dniach IEM Rio bardzo często dyskutowano na temat zaangażowania jego publiczności, zwłaszcza w momentach kiedy nie grali reprezentanci gospodarzy z FURII. Pospolitym obrazkiem stały się kadry pustych trybun w pierwszym z półfinałów oraz na początku głównego finału. Atmosferę podgrzał incydent powiązany z zawodnikami Natus Vincere, którzy zostali opluci oraz byli obrażani w trakcie opuszczania sceny po ćwierćfinałowym meczu ze wspomnianą FURIĄ. W oczach europejskich kibiców turniej mocno stracił, a powtarzanym hasłem stało się: "nigdy więcej Majora w Brazylii".

W Brazylii serca fanów esportu biją wyjątkowo szybko, lecz ich zachowanie na IEM Rio 2022 można było czasem nazwać niesmacznym. Budowanie wspólnej, zgranej i podniosłej atmosfery w trakcie esportowych turniejów to priorytet. Brazylia przetarła pewne szlaki w tej kwestii, ale sporo aspektów należy poprawić przed następnym rokiem. Oby ten czas nie został zmarnowany. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.