Powrót esportowej legendy. Duńczycy chcą wrócić na szczyt

Po niemal roku przerwy od aktywnej rywalizacji na esportowej scenie CS:GO Nicolai "device" Reedtz wydaje się być gotowym do powrotu. Kolejne donienia mowią, iż transfer Duńczyka do nowej organizacji to już tylko kwestia czasu.

Fani CS:GO długo czekali na taką informację. Wygląda na to, że Nicolai "device" Reedtz jest na ostatniej prostej transferu z Ninjas in Pyjamas do Astralis, a to oznacza rychły powrót Duńczyka do gry na profesjonalnej scenie. Swój ostatni mecz zawodnik rozegrał 5 grudnia 2021 roku.

Zobacz wideo Relacja z PLE GG Gaming Weekend

"device" wraca do gry w CS:GO

Na przełomie 2021 i 2022 roku Nicolai "device" Reedtz wcisnął przycisk pauzy. Duńczyk zdecydował, że potrzebuje przerwy od gry na poziomie w CS:GO. Nie wyszedł mu transfer do Ninjas in Pyjamas, znacząco obniżył loty, a wszechobecna presja tylko go przytłaczała. Do problemów zawodowych doszły też te prywatne. Zawodnik musiał odetchnąć.

Problem w tym, że Reedtz nie sprecyzował, kiedy fani mają spodziewać się jego powrotu. Ostatnie wpisy na jego social-mediach pojawiły się w styczniu, po czym Duńczyk dosłownie się rozpłynął. Wciąż wiązał go długi kontrakt z NIP, ale nic nie zapowiadało jego dalszej gry w barwach szwedzkiej organizacji. 

Esportowiec zupełnie odciął się od mediów i samej branży, skupiając na swoich sprawach. Fanom udało się nawet odkryć, że Reedtz znalazł nową partnerkę, z którą był na wakacjach na Majorce. Do wręcz obsesyjnego szukania informacji na temat idola skłoniła ich zupełna cisza w kontekście przyszłości zawodnika.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Mijały kolejne miesiące, pojawiały się następne plotki, lecz brakowało konkretów. We wrześniu w eter poszły informacje o dyskusjach prowadzonych między Ninjas in Pyjamas, a byłym pracodawcę "device'a", Astralis. Taki ruch rzeczywiście wyglądał logicznie. Powrót Reedtza do starych barw, w których odnosił największe sukcesy, wygrywając w sumie cztery Majory. Zna tą strukturę oraz zawodników w niej grających. A tak się składa, że samo Astralis bardzo potrzebuje regularnego snajpera z najwyższej półki. Asger "farlig" Jensen nie gwarantuje regularności i nie można zestawiać go z kimś tak utytułowanym jak "device".

O temacie informował portal Jaxon.gg, który w poniedziałkowy poranek zaktualizował swoje doniesienia. Zdaniem Christiana Slota NIP i Astralis dogadały się. Kwota transferu ma wynieść około 600 tysięcy dolarów. Na razie żadna ze stron nie zajęła konkretnego stanowiska, nie potwierdzając przy tym doniesień. Stan niepewności utrzyma się zapewne na dłużej, gdyż "device" i tak nie będzie mógł zagrać na IEM Rio, nawet jeśli Astralis się na niego załapie. Wobec tego oficjalny komunikat - o ile takowy padnie - pojawi się dopiero po zakończeniu brazylijskiego turnieju, a więc najwcześniej w listopadzie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.