Nowy system zgrania w FIFA 23. Jak to działa?

Jedną z największych zmian, którą wprowadzi FIFA 23, będzie zupełnie nowy system zgrania. Pierwsze doświadczenia i opinie graczy nie zostawiają jednak na nim suchej nitki. Zabieg EA Sports chyba nie do końca poszedł według planu.

Nowy system zgrania miał otworzyć kreatywność graczy FIFA na nowo. Więcej ciekawych hybryd, łatwiejsze składanie zespołów i brak kar za niski poziom zgrania poszczególnych piłkarzy. Tymczasem jest ogromne nieporozumienie, zagubienie graczy i słowa potężnej krytyki w kierunku twórców. O co chodzi z całym tematem zgrania w FIFA 23?

Zobacz wideo Wiele firm podejmowało próbę stworzenia symulatora tenisa na miarę piłkarskiej FIFY. Jak poradził sobie Matchpoint?

Zgranie w FIFA 23

Zniknęły klasyczne połączenia między poszczególnymi piłkarzami. W FIFA 23 cały zespół wspólnie pracuje na wskaźnik zgrania, na co przekładają się narodowości, przypisane ligi, kluby oraz przypisanie zawodnika do jego nominalnej pozycji. W sumie można z tego wycisnąć 33 oczka zgrania, a nie 100 jak miało to miejsce w minionych odsłonach.

Wszystko niby jest bardziej przejrzyste i logiczne, lecz gracze Ultimate Team przez lata byli przyzwyczajeni do tradycyjnego systemu i zmiana nie przebiega wcale tak łatwo. Po pierwszych dniach setki użytkowników żali się w social-mediach na wprowadzone korekty. Wielu z nich nie rozumie działania nowych mechanik, przez co trudno jest złożyć nie tylko własny zespół, ale też drużyny w wyzwaniach SBC. To z kolei kompletnie paraliżuje rozwój klubu na wczesnym etapie gry.

Wciąż działają też odruchy z przerzucaniem piłkarzy w celu tworzenia charakterystycznych połączeń w zespole. Tymczasem teraz nie ma to większego znaczenia - można dużo bardziej mieszać, co wcale nie było zakodowane w głowach graczy. Być może to kwestia przyzwyczajenia, ale na razie nowy system spotyka się przede wszystkim z krytyką. 

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Wskaźnik zgrania może teraz jedynie podbijać statystyki piłkarzy, a nie je obniżać. Dużą rolę odgrywają tu też style gry przypisane do kart. W niektórych przypadkach dzięki zgraniu umiejętności zawodnika mogą wzrosnąć nawet o kilkanaście punktów, a to robi znaczącą różnicę.

Jest już za późno na korekty w tak istotnej mechanice, wobec czego EA musi trzymać kciuki, że z czasem gracze przekonają się do nowych zasad. FIFA 23 dopiero raczkuje - nawet nie miała swojej oficjalnej premiery. Społeczność jednak zawsze jest bardzo cięta i krytyczna. Czas pokaże, czy zapała miłością do odświeżonej mechaniki, czy też dalej będzie mieszać ją z błotem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.