Chyba największą zmianą w nowej grze z serii FIFA jest dodanie kobiecych drużyn klubowych. To oznacza, że w grze znalazły się polskie piłkarki.
Od razu po włączeniu gry na początku sprawdziłem składy kobiecych ekip pod kątem Polek. Zacząłem od PSG i Pauliny Dudek. Oczywiście znalazła się w pierwszym składzie, ale z jaką oceną! Umiejętności Polki zostały ocenione aż na 86 punktów. Druga Polka, Nikola Karczewska, która w lipcu przeniosła się do żeńskiej Premier League, a konkretnie do Tottenhamu posiada 81 punktów umiejętności i jest podstawową atakującą swojego zespołu. Dość tych ciekawostek. Jak prezentuje się gra?
Po instalacji miałem możliwość przejścia krótkiego szkolenia z podstaw gry z jedną z dwóch gwiazd z okładki - Kylianem Mbappe lub Sam Kerr, piłkarką Chelsea. Nie grałem meczu, który miał pomóc mi wybrać odpowiedni poziom trudności, bo u mnie te ustawienia zostały automatycznie przeniesione z poprzedniej części gry. Mając niewiele czasu na zapoznanie się z grą postanowiłem odpalić szybki mecz i sprawdzić jak prezentują się nowinki od EA. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, szczególnie na zbliżeniach, jest nowa murawa. Jest o wiele bardziej realistyczna i bardziej podatna na zniszczenia. Zmianie uległa również fizyka siatek bramkowych. Jak już jesteśmy przy siatkach, podczas niektórych powtórek goli możemy także zauważyć ciekawe statystyki, dotyczące szansy na strzelenie gola. Te z pewnością kojarzą fani piłki hiszpańskiej - wygląda to identycznie jak na transmisjach LaLiga.
Jak w praktyce prezentuje się HyperMotion 2? Na pewno słyszeliście już jak powstawały animacje użyte w najnowszej technologii. EA Sports ponownie zaprosiło na boisko piłkarzy, a także piłkarki. Wszyscy mieli na sobie specjalne sensory rejestrujące ich ruchy. Dane zdobyte w trakcie rozegranego przez nich meczu pozwoliły stworzyć HyperMotion 2. Czy widać te zmiany gołym okiem? Sporo grałem w FIFA 22 i w nowej edycji szczerze mówiąc odczuwam różnice. Zmianie uległy zachowania bramkarzy, zawodnicy na boisku poruszają się naturalniej i mam wrażenie, że trochę przyjemniej niż w zeszłych latach. Niektórzy są bardziej zwrotni, inni mniej, zgodnie ze swoim poziomem wysportowania. To samo tyczy się samych podań. Może są trochę zbyt szybkie, ale sprawiają dużo przyjemności. Podobnie jak nowy system wykonywania rzutów rożnych, który zwiększył wachlarz możliwości ich rozegrania.
W trybie kariery można zagrać wieloma prawdziwymi menedżerami. Gdy przejrzałem listę trenerów, byłem mocno zaskoczony jej obszernością i niektórymi nazwiskami. Nie wiedziałem, że Carlos Tevez znalazł już pracę w roli trenera w lidze argentyńskiej! Lista nie zawierała wszystkich najlepszych szkoleniowców. W Bundeslidze czy Ligue 1 był dostępny tylko jeden trener. Nie ma również selekcjonerów reprezentacji. A szkoda, bo byłem ciekawy jak odwzorowano Czesława Michniewicza. W reszcie świata znajdziemy za to bohatera ze srebrnego ekranu - Teda Lasso. Jest to fikcyjny bohater serialu o tej samej nazwie, wyprodukowanego przez Apple. Lasso (wciela się w niego Jason Sudeikis) to trener brytyjskiego AFC Richmond, klubu Premier League, który również znajdziemy w grze w reszcie świata. Odwzorowanych twarzy doczekali się Dani Rojas, Roy Kent czy Jamie Tartt.
Ted Lasso i klub AFC Richmond w FIFA 23 fot. Electronic Arts
Z mniej ważnych rzeczy, mam wrażenie, że dodano kilka nowych opcji w ustawieniach gry, dotyczących gry SI. Zmianie uległo także lekko menu w trybie kariery. Pisząc o FIFA 23, nie można nie wspomnieć o soundtracku. EA Sports zazwyczaj trafia z muzyką w dziesiątkę. Tym razem nie zdążyłem jeszcze przesłuchać wszystkich piosenek, gdyż miałem raptem kilka godzin, aby zapoznać się z grą, ale na podstawie tego co słyszałem, mogę z całą pewnością stwierdzić, że nikt nie będzie specjalnie wyciszać komputera lub telewizora. Muzyka jest przyjemna i typowo "FIFOWA".
Oficjalna premiera gry FIFA 23 odbędzie się 30 września, ale już trzy dni wcześniej zagrają w nią osoby, które zamówiły grę w preorderze, bądź są abonentami EA Play (próbne 10h). Gra pojawi się na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X/S.