Części społeczności hymn tegorocznych mistrzostw świata w League of Legends nie przypadł do gustu. Za jego wykonanie odpowiadał amerykański gwiazdor popu, Lil Nas X. Rytmiczna piosenka potrafi wpaść w ucho i zostać w głowie najdłużej, jednak część społeczności uważa, że rodzaj brzmienia nie odpowiada potrzebom jednego z najważniejszych turniejów w roku.
Mistrzostwa świata w League of Legends są idealnym wyznacznikiem rozwoju samej gry, jak i stworzonej od podstaw sceny esportowej wokół niej. Początkowo turniej był wyłącznie dobudówką do wówczas większej imprezy, DreamHacka, aby po latach stać się najważniejszym wydarzeniem w świecie całych sportów elektronicznych.
Worldsom co roku towarzyszy wyjątkowa oprawa. Jednym z elementów tworzących atmosferę wokół rozgrywek jest hymn, który co roku wykonywany jest przez innego znanego artystę. Na Worldsy 2022 Riot Games nawiązało współpracę z Lil Nas X’em, amerykańskim raperem i gwiazdorem popu. Piosenka nosi tytuł "Star walkin’" i zadebiutowała w czwartkowe popołudnie, 22 września.
Premiera hymnu mistrzostw świata zawsze wywołuje ogromne poruszenie wśród społeczności, która chętnie dzieli się odczuciami w mediach społecznościowych. Wobec "Star walkin’" część z nich nie kryje rozczarowania. Choć pozytywnych recenzji jest sporo, często piosence zarzuca się jedno. Ta, pomimo przyjemnego brzmienia, nie buduje wystarczającego napięcia przed długo wyczekiwanym turniejem.
- Piosenka tegorocznych Worldsów nie nakręca mnie tak, jak zazwyczaj - stwierdził Marcin "Jankos" Jankowski, będący jednym z trzech polskich zawodników na turnieju. Jego zdanie podzielił Aaron "Medic" Chamberlain, który przyznał, że piosenka jest świetna, jednak brakuje jej budowania napięcia i odpowiedniego momentu kulminacji.
Trzeba przyznać, że brzmieniowo utwór Lil Nas X’a odbiega od dotychczasowych klimatów hymnów Worldsów. Może jednak warto dać jej szansę, a ewentualne wykonanie na żywo będzie dobrym momentem rehabilitacji? Przekonamy się z czasem.