Bolesne konsekwencje dla G2 Esports. Organizacja nie wystąpi w ważnych rozgrywkach

Miniona kontrowersja związana z właścicielem organizacji G2 Esports i Andrew Tate'em może mieć większe konsekwencje, niż pierwotnie zakładano. Nieoficjalne źródła podają, że drużyna z uwagi na aferę mogła zostać wykluczona z nadchodzących, franczyzowych rozgrywek VALORANTA.

Jeśli pogłoski okażą się prawdziwe, będzie to ogromny cios dla G2 Esports. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami organizacja została w ostatniej chwili wykreślona z listy drużyn rozgrywek franczyzowych VALORANTA. To efekt niedawnej kontrowersji w mediach społecznościowych wywołanej przez właściciela formacji.

Zobacz wideo F1 22 NA PS5. Nowi kierowcy, najnowszy tor, duże zmiany w menu

G2 Esports nie zagra w lidze franczyzowej VALORANTA

Jak donosi portal Dot Esports, powołując się na zaufane źródła, G2 Esports nie wystąpi w ligach franczyzowych VALORANTA w 2023 roku. Oryginalnie organizacja aplikowała, aby uzyskać status partnera w rozgrywkach dedykowanych Ameryce Północnej oraz Europie. To właśnie w rozgrywkach pierwszego z wymienionych regionów miała uczestniczyć.

Punktem zwrotnym w decyzji Riot Games miała być miniona kontrowersja z udziałem Carlosa "ocelote’a" Rodrigueza w mediach społecznościowych. Ta doprowadziła do zawieszenia go w roli CEO organizacji na okres ośmiu tygodni. Sytuacja, w której G2 Esports zdecydowanie straciło na swoim wizerunku, miała doprowadzić do zmiany zdania i przyznania miejsca innej formacji - Leviatan.

Ocelote pokazał się w towarzystwie niewłaściwego człowieka

Afera związana z ocelote’em jest wielowątkowa. Została zapoczątkowana przez krótki klip na mediach społecznościowych właściciela G2 Esports, gdzie ten pokazał się w towarzystwie Andrew Tate’a. Tate jest byłym kickbokserem, który w ostatnich latach słynie z działalności Internetowej, podczas której nierzadko przemyca swoje kontrowersyjne poglądy. Te zostały uznane za mizoginistyczne, a jego kanały w mediach społecznościowych zostały usunięte.

Fani G2 Esports uznali imprezowanie w towarzystwie Tate’a za sprzeczne z poglądami organizacji, która zaledwie chwilę wcześniej zdecydowała się na zakontraktowanie w pełni żeńskiej drużyny League of Legends. Oliwy do ognia dolał sam zaś ocelote, który na działania społeczności zareagował w impulsywny sposób. Po zaledwie kilkunastu godzinach organizacja esportowa oficjalnie oświadczyła o czasowym zawieszeniu Rodrigueza w szeregach drużyny, jednocześnie wstrzymując wypłatę wynagrodzenia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.