Jeśli pogłoski okażą się prawdziwe, będzie to ogromny cios dla G2 Esports. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami organizacja została w ostatniej chwili wykreślona z listy drużyn rozgrywek franczyzowych VALORANTA. To efekt niedawnej kontrowersji w mediach społecznościowych wywołanej przez właściciela formacji.
Jak donosi portal Dot Esports, powołując się na zaufane źródła, G2 Esports nie wystąpi w ligach franczyzowych VALORANTA w 2023 roku. Oryginalnie organizacja aplikowała, aby uzyskać status partnera w rozgrywkach dedykowanych Ameryce Północnej oraz Europie. To właśnie w rozgrywkach pierwszego z wymienionych regionów miała uczestniczyć.
Punktem zwrotnym w decyzji Riot Games miała być miniona kontrowersja z udziałem Carlosa "ocelote’a" Rodrigueza w mediach społecznościowych. Ta doprowadziła do zawieszenia go w roli CEO organizacji na okres ośmiu tygodni. Sytuacja, w której G2 Esports zdecydowanie straciło na swoim wizerunku, miała doprowadzić do zmiany zdania i przyznania miejsca innej formacji - Leviatan.
Afera związana z ocelote’em jest wielowątkowa. Została zapoczątkowana przez krótki klip na mediach społecznościowych właściciela G2 Esports, gdzie ten pokazał się w towarzystwie Andrew Tate’a. Tate jest byłym kickbokserem, który w ostatnich latach słynie z działalności Internetowej, podczas której nierzadko przemyca swoje kontrowersyjne poglądy. Te zostały uznane za mizoginistyczne, a jego kanały w mediach społecznościowych zostały usunięte.
Fani G2 Esports uznali imprezowanie w towarzystwie Tate’a za sprzeczne z poglądami organizacji, która zaledwie chwilę wcześniej zdecydowała się na zakontraktowanie w pełni żeńskiej drużyny League of Legends. Oliwy do ognia dolał sam zaś ocelote, który na działania społeczności zareagował w impulsywny sposób. Po zaledwie kilkunastu godzinach organizacja esportowa oficjalnie oświadczyła o czasowym zawieszeniu Rodrigueza w szeregach drużyny, jednocześnie wstrzymując wypłatę wynagrodzenia.